Z planów budowy nowej wylotówki na Gdańsk zniknął ważny węzeł - połączenie z przyszłą Trasą Mostu Północnego. Jej budowa jest w powijakach, ale ratusz zapowiada, że w najbliższym czasie ogłosi przetarg na koncepcję. Jeśli miasto się zmobilizuje, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad może jeszcze dodać węzeł do projektu S7.
Przypomnijmy: w listopadzie Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska utrzymał w mocy decyzję środowiskową dla budowy drogi ekspresowej S7 Warszawa - Kiełpin przez Łomianki, czyli nowej wylotówki z Warszawy na Gdańsk. To oznacza zielone światło dla planowanej od lat inwestycji, która w 2018 roku stanęła pod znakiem zapytania. Wtedy to ówczesny ratusz - z Hanną Gronkiewicz-Waltz na czele - odwołał się od decyzji środowiskowej, która pozwalała na budowę S7 w wariancie przebiegającym przez Bemowo. "Decyzja RDOŚ nie uwzględnia wielu czynników istotnych dla środowiska i emisji gazów i pyłów na etapie realizacji i eksploatacji" – wyjaśniała wówczas Gronkiewicz-Waltz. Analogiczne odwołanie w tej sprawie złożyły władze Bemowa, które jako główny argument podnosiły komfort życia mieszkańców dzielnicy.
GDOŚ wprowadził zmiany w decyzji środowiskowej w zakresie lokalizacji zaplecza budowy, wycinki drzew i krzewów kolidujących z przyszłą trasą oraz skontrolowania obszaru budowy pod kątem występowania zwierząt. Zobowiązał też Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad do przeprowadzenia badań poziomu hałasu w terminie 12 miesięcy od dnia oddania trasy do ruchu i przedstawieniu jej wyników między innymi do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (RDOŚ).
Przebieg trasy S7 w Warszawie
Teraz GDDKiA może skupić się na pozyskaniu finansowania na budowę tego odcinka S7. Przygotowuje też dokumentację niezbędną do ogłoszenia przetargu na kolejny etap realizacji inwestycji, ale - jak zastrzega Ewa Jasińska ze stołecznego oddziału GDDKiA - harmonogram poznamy dopiero po uzyskaniu środków finansowych. W 2019 roku drogowcy informowali, że szacunkowy koszt inwestycji wynosi ponad 1,9 miliarda złotych. To było jednak przed pandemią i obecną inflacją.
Trasa o długości prawie 13 kilometrów w początkowej - patrząc od północy - części przebiegać będzie w śladzie ulicy Kolejowej, w Dziekanowie Leśnym. Następnie, za węzłem Kolejowa, w kierunku Kanału Młocińskiego, zaprojektowana będzie na nasypie. To również wzbudziło kontrowersje. Mieszkańcy protestowali przeciwko temu pomysłowi, bo wcześniej byli zapewniani, że droga znajdzie się w wykopie - relacjonowała "Gazeta Stołeczna".
Dalej droga będzie biegła wschodnim obrzeżem Kampinoskiego Parku Narodowego, aż do węzła Wólka Węglowa. Następnie, za Arkuszową, zejdzie do tuneli - pierwszego o długości około 1000 metrów i kolejnego o długości około 1100 metrów. Po wyjściu z tuneli wzniesie się ponad teren nad drogą ekspresową S8.
Pomiędzy tunelami zaprojektowano węzeł Generała Maczka, a na przecięciu dróg ekspresowych S8 i S7 - węzeł NS. Na trasę S7 będzie więc można wjechać przez cztery węzły: Kolejowa (w Łomiankach, przy ulicy Doktora Jerzego Lutza), Wólka Węglowa (połączenie z Wólczyńską i Wóycickiego na Bielanach), Generała Maczka (przy Żołnierzy Wyklętych, Powstańców Śląskich i Piastów Śląskich) i NS - połączenie z Trasą Armii Krajowej S8.
Docelowo, na jej przedłużeniu planowana jest trasa NS, która ma się połączyć istniejącą drogą S79 w rejonie gotowego węzła z Marynarską, i dalej z budowaną właśnie, nową wylotówką na Kraków.
Bez węzła Janickiego
Pierwotnie drogowcy rozważali budowę piątego węzła - Janickiego, między Wólką Węglową a Generała Maczka. Trasa S7 miała się tam łączyć z planowanym przedłużeniem ulicy Nocznickiego, czyli docelową częścią Trasy Mostu Północnego (Skłodowskiej-Curie), łączącej Bielany z Białołęką. Ostatecznie jednak ten węzeł wypadł z planów. Drogowcy pozostawią jedynie rezerwę terenu, bo na razie nie wiadomo, jak będzie wyglądać ta arteria.
- Realizacja wynika wprost z połączenia S7 z przyszłą Trasą Mostu Północnego (inwestycja miasta stołecznego Warszawy). Będzie on mógł być realizowany po - między innymi - uzyskaniu przez Warszawę decyzji środowiskowej na realizację Trasy Mostu Północnego i włączenia jej do drogi S7 – wyjaśnia nam Ewa Jasińska z warszawskiego oddziału GDDKiA. Zastrzega przy tym, że GDDKiA nie ma szczegółowych informacji dotyczących miejskiej inwestycji, w tym lat jej realizacji i finansowania.
Brak węzła i - przede wszystkim - brak trasy oznacza, że spora część ruchu nadal odbywać się będzie po staremu: przez środek Łomianek. Mało kto będzie bowiem chciał zjeżdżać z Wisłostrady na wiecznie zakorkowaną trasę S8, po to by utknąć w wąskim gardle na wysokości Mickiewicza i tędy dostać się do nowej "siódemki". Wielu kierowców wybierze starą trasę, a na nową ekspresówkę "wskoczą" dopiero za Łomiankami.
Burmistrz Łomianek Małgorzata Żebrowska-Piotrak informowała niedawno na Facebooku, że 24 stycznia rozmawiała między innymi z przedstawicielami GDDKiA i Warszawy o możliwości przywrócenia węzła Janickiego do projektu trasy S7. "Łomiankom zależy na każdym rozwiązaniu, które będzie możliwie najszybsze i korzystne dla naszych mieszkańców. Jesteśmy zdecydowanie za szybką budową całej trasy S7 i od dawna wspieramy proces inwestycyjny GDDKiA. Uzyskaliśmy informację o możliwości realizacji ważnego dla nas węzła, pod warunkiem uzupełnienia przez Warszawę dokumentacji oraz zapewnienia finansowania tej część inwestycji" - napisała Żebrowska-Piotrak.
"To dobra wiadomość dla Łomianek i północnej części aglomeracji, zwłaszcza w kontekście natężenia ruchu na Kolejowej i Pułkowej. Kolejne spotkanie zaplanowano w połowie lutego" - podsumowała burmistrz.
Zapytaliśmy GDDKiA czy możliwe jest jeszcze dodanie węzła Janickiego do projektu trasy S7, gdyby miasto się pospieszyło z projektowaniem Trasy Mostu Północnego. - Na spotkaniu dyrektor GDDKiA wyjaśniał, że widzimy zasadność [włączenia TMP do drogi S7 - red.], ale zanim do tego dojdzie istnieje szereg uwarunkowań i uzgodnień, w konsekwencji wiążących porozumień i ustaleń pomiędzy samorządami, Warszawą i GDDKiA. Prowadzone są rozmowy z samorządami w tym zakresie. Szczególnie istotna jest kwestia zaawansowania prac przez Warszawę odnośnie TMP, jak również współfinansowania węzła przez samorząd - odpowiada rzeczniczka stołecznego oddziału Małgorzata Tarnowska.
Bez wjazdu na S7 z Bielan?
Wycięcie węzła Janickiego z planów nie spodobało się też Samorządowi Mieszkańców Młocin. To 15-osobowa grupa wybrana przez mieszkańców, która działa w w strukturach dzielnicy jako jednostka niższego rzędu. Wiceprzewodnicząca Agnieszka Gola, wyjaśniła nam, że w protokołach Komisji Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych znalazł się zapis, aby węzeł Janickiego zaprojektować dopiero po ustaleniu przez Warszawę lokalizacji ostatecznego przebiegu Trasy Mostu Północnego i jej włączenia w S7 oraz aby ograniczyć zakres inwestycji poprzez likwidację jezdni zbierająco-rozprowadzających pomiędzy Węzłem Wólka a Węzłem Janickiego. - Naszym zdaniem pozostawienie Węzła Wólka Węglowa bez realizacji Węzła Janickiego będzie ogromnym obciążeniem całej okolicy, gdzie uliczki nie są przygotowane na przyjęcia dodatkowego obciążenia ruchem szczególnie ciężkim - zwróciła uwagę Gola.
Według samorządu, sens ma tylko budowa obu węzłów jednocześnie. W związku z tym domagał się on, aby Warszawa podjęła pilnie działania w celu wprowadzenia do Wieloletniej Prognozy Finansowej zadania inwestycyjnego polegającego na budowie przedłużenia Trasy Mostu Północnego do trasy ekspresowej S7 i skoordynowania jej budowy z inwestycją GDDKiA. Samorządowcy z Młocin poszli jednak o krok dalej - zasugerowali, aby zakres inwestycji GDDKiA został czasowo ograniczony tak, by na razie nie projektować i nie budować... obu węzłów (Janickiego i Wólka) "do czasu ustalenia ostatecznego przebiegu tras w omawianym rejonie oraz zabezpieczenia na ten cel środków". To miałoby uchronić Młociny przed wzmożonym ruchem.
Ale ten medal ma dwie strony. - Z perspektywy Bielan rezygnacja z budowy zarówno węzła Janickiego, jak i węzła Wólka Węglowa oznaczałaby dokładnie tyle, że mieszkańcy dzielnicy nie skorzystają z trasy S7. Budowa trasy szybkiego ruchu, na którą można wjechać w Łomiankach, a następnie dopiero na Bemowie, to kompletny absurd - skwitował ten pomysł w rozmowie z lokalnym portalem tustolica.pl wiceburmistrz Bielan Włodzimierz Piątkowski. Zaznaczył, że jedyna szansą na usunięcie ruchu tranzytowego z takich ulic jak na przykład aleja Reymonta, jest przyspieszenie prac nad Trasą Mostu Północnego.
Ratusz: koncepcja do 2024 roku
Co na to wszystko ratusz? Zadanie "Budowa Trasy Mostu Północnego na odcinku od ul. Kasprowicza do drogi ekspresowej S7 (węzeł Janickiego) - prace przygotowawcze" zostało 16 grudnia - na sesji rady miasta - wprowadzone do WPF. Radni przyznali 900 tysięcy złotych na prace koncepcyjne. - Zgodnie z przyjętymi założeniami, w latach 2022 do 2024 zostanie wykonana wielowariantowa koncepcja budowy wraz z pozyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla wybranego wariantu - informuje Konrad Klimczak z biura prasowego stołecznego ratusza.
Planowana droga ma mieć długość około 2,1 kilometra. Po obu stronach mają znaleźć się ciągi piesze i drogi dla rowerów. Torowisko tramwajowe miałoby zostać wybudowane w pasie drogowym ulicy Nocznickiego. Miasto chce, aby skrzyżowania z istniejącymi drogami znajdowały się w poziomie terenu lub były bezkolizyjne (w zależności od wybranego wariantu).
Klimczak zapowiada, że w najbliższym czasie miasto planuje ogłoszenie przetargu na koncepcję wielowariantową z uzyskaniem decyzji środowiskowej. "Warszawa, w sprawie zakresu realizacji trasy ekspresowej S7, pozostaje w ścisłym kontakcie z Oddziałem GDDKiA w Warszawie, a wprowadzenie zadania ma związek z realizacją Węzła Janickiego wraz z budową trasy ekspresowej" - zapewniał z kolei w odpowiedzi na jedną z interpelacji w tej sprawie wiceprezydent stolicy Michał Olszewski.
Marcela Pęciak
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA, Value Engineering