Na ulicy Estrady doszło do kolizji dwóch samochodów. Audi z wypożyczalni wjechało w hyundaia. Policja początkowo przekazała nam, że kierująca tym drugim autem ujęła na miejscu osobę nieletnią z audi. Później skontaktowała się z nami sama zainteresowana, która podała inną wersję wydarzeń.
O zdarzeniu na ulicy Estrady dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. - Na skrzyżowaniu z Arkuszową audi z wypożyczalni najechało na tył hyundaia. Miało nią podróżować kilka osób i wszystkie uciekły, natomiast kierowcy z hyundaia udało się zatrzymać jedną osobę. To chłopak w wieku około 15-16 lat. Pozostali uciekli - przekazał Węgrzynowicz.
- Audi jest mocno rozbite - wyciekły płyny i wystrzeliły poduszki. W radiowozie znajduje się jedna osoba, młody chłopak - dodał później reporter tvnwarszawa.pl.
Zatrzymali nieletniego
Policja częściowo potwierdziła relację naszego reportera. - Na Arkuszowej doszło do kolizji audi z hyundaiem - audi miało uderzyć w tył drugiego auta. Kierująca hyundaiem ujęła jedną osobę, która miała podróżować tym samochodem. Jest to osoba nieletnia - przekazał nam Jarosław Florczak z Komendy Stołecznej Policji. Zastrzegł jednak, że na razie nie wiadomo, czy ten nieletni kierował audi, czy podróżował jako pasażer.
Później okazało się jednak, że ktoś inny zatrzymał nieletniego. Do naszej redakcji odezwała się kobieta - kierująca hyundaiem - która napisała, że przebieg zdarzeń był nieco inny. - To nie ja go zatrzymałam, tylko pan, który był świadkiem kolizji i przejeżdżał swoim samochodem - wyjaśniła nam kobieta.
Po zderzeniu były duże utrudnienia w ruchu w tej części Bielan. Rozbity samochód blokował pas na Arkuszowej, przez co zarówno na Arkuszowej, jak i ulicy Estrady w kierunku wylotu z miasta, utworzył się olbrzymi korek.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl