Na ulicę, którą w przeciwnych kierunkach jechały autobusy miejskie, wszedł jeż. Jeden z kierowców wysiadł i przeniósł zwierzaka na pobocze. Miejskie Zakłady Autobusowe obiecują nagrodzić swojego pracownika. I podkreślają: to nie pierwszy przypadek, gdy kierowca ratuje zwierzę w potrzebie.
Wszystko działo się wieczorem. Kierowcy autobusów zauważyli jeża, który przechodził przez ulicę. Jeden z nich postanowił pomóc zwierzakowi. Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych MZA widzimy, że mężczyzna najpierw podsunął jeżowi pod nogi podkładkę, a gdy zwierzę bezpiecznie się na niej znalazło, przeniósł je na pobocze. Kierowca rozłożył ręce, jakby chciał przekazać drugiemu: "musiałem pomóc".
Kierowcy - panu Mateuszowi - pogratulowano zachowania.
Ratowali też inne zwierzęta
Rzecznik MZA Adam Stawicki, zapytany przez nas o szczegóły, powiedział, że do zdarzenia doszło kilka dni temu w Ursusie Niedźwiadku. Czy pan Mateusz zostanie nagrodzony za swoje zachowanie? - Oczywiście, będą specjalne podziękowania i zestaw firmowych gadżetów - zapewnił.
Stawicki stwierdził też, że kierowcy mają podobne sytuacje z różnymi zwierzakami. - Ratowaliśmy już kaczki, nurogęsi, jeże, a nawet rannego dzika - wymienił.
Na tvnwarszawa.pl opisywaliśmy już podobną sytuację. Dwa lata temu, w czerwcu, pasażerka autobusu numer 154 nagrała kierowcę, który pomógł przeprawić się jeżowi na drugą stronę ulicy.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: MZA