Zwolnić muszą kierowcy jadący od węzła Konotopa w stronę Marek. Ograniczenie prędkości ma charakter stopniowany i pojawiło się jeszcze przed majówką. Kilkaset metrów przed węzłem Warszawa Zachód dozwolona jest prędkość 90 km/h, a na samym węźle (nad ulicą Poznańską) wolno jechać z prędkością 70 km/h. Ograniczenie prędkości przestaje obowiązywać za węzłem - odwołuje je znak B-42 (koniec zakazów).
Zajmą prawy pas
Jak dowiedzieliśmy się w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zmiany w organizacji ruchu są tymczasowe. Spowodowało je uszkodzenie dylatacji (czyli celowo utworzonej szczeliny w konstrukcji) wiaduktu na trasie głównej. Naprawa zaplanowana została na najbliższy weekend (10-12 maja).
- Remont dylatacji będzie polegał na naprawie części stalowej, a następnie wypełnieniu jej masą mineralno-asfaltową - wyjaśniła Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka GDDKiA.
W trakcie prac drogowcy zajmą około 100-metrowy odcinek prawego pasa jezdni w kierunku Marek. - Przed robotami oznakowanie będzie ostrzegało kierowców o zwężeniu drogi - dodała.
Postawili znak i zapomnieli go usunąć
W ubiegłym tygodniu zauważyliśmy, że około 100 metrów za węzłem Warszawa-Zachód ustawiony jest kolejny znak informujący o ograniczeniu prędkości do 90 km/h. Nasz reporter przejechał wówczas trasą S8 w kierunku Marek i sprawdził, że to ograniczenie przestaje obowiązywać dopiero trzy kilometry dalej - na węźle Lazurowa. Jeszcze w poniedziałek znak nadal tam był.
Zapytaliśmy rzeczniczkę GDDKiA, dlaczego na prostym odcinku trasy, gdzie zwykle dozwolona była jazda z prędkością do 120 km/h, pojawiło się nagle ograniczenie.
- Oznakowanie zostało ustawione podczas prowadzenia prac utrzymaniowych. Wykonawca po zrealizowaniu prac nie usunął go - przekazała w środę Tarnowska. I dodała, że został już w tej sprawie upomniany.
W środę wieczorem nasz reporter znów wybrał się na trasę S8. - Ograniczenie za węzłem Warszawa Zachód rzeczywiście zniknęło - potwierdził Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl.
Ograniczenie prędkości na S8
kk/pm