Coraz więcej rowerów i coraz więcej problemów. Szczególnie tam, gdzie rozpędzone jednoślady przecinają chodniki. Drogowcy widzą problem i testują rozwiązania, które mają zmusić rowerzystów do zwalniania.
Jeszcze kilka lat temu informacje o konieczności spowalniania ruchu rowerowego docierały do Warszawy z wyłącznie w formie ciekawostek z miast takich jak Kopenhaga czy Amsterdam. Ale popularność jednośladów w stolicy rośnie, a w ślad za tym - rośnie liczba konfliktów. Szczególnie z pieszymi.
Zarząd Dróg Miejskich rozpoczął w mieście testy kilku rozwiązań, które mają pomóc. "Są oni [piesi - red.] najbardziej narażoną na wypadki grupą użytkowników dróg, o czym niestety często się zapomina. Dlatego równolegle do budowy nowych bezpiecznych tras rowerowych, odseparowanych od jezdni i od chodnika oraz modernizacji infrastruktury dla pieszych, analizujemy metody ograniczenia liczby konfliktów między pieszymi i rowerzystami" – przekonują drogowcy.
Do testów wytypowano trzy lokalizacje, w każdej pojawiło się inne rozwiązanie.
Kratownice
Na Okopowej, w rejonie ulicy Wolność droga dla rowerów przecina chodnik. W tym miejscu piesi muszą przejść przez drogę dla jednośladów, by dojść do zebry. ZDM oznaczył drogę dla rowerów czerwoną kratownicą – ma to sygnalizować, by zachować szczególną ostrożność.
Rowkowane płyty
"Drugim z wybranych miejsc jest ul. Waryńskiego w rejonie stacji metra Politechnika i ul. Nowowiejskiej. Popularna droga dla rowerów krzyżuje się tutaj z potokami pieszych wysiadających z metra, tramwajów i autobusów. Nieuniknione jest zatem przecinanie się tras pieszych i rowerzystów" – podaje ZDM.
Aby uczulić rowerzystów, na drodze dla jednośladów zostały zamontowane rowkowane płytki. Jak przekonują drogowcy, przejechanie po nich ma zwracać uwagę rowerzysty na sytuację na drodze.
Krzewy
Trzecie rozwiązania wprowadzili na Polu Mokotowskim, w miejscu, gdzie droga dla rowerów przecina alejkę parkową. "Kilkanaście metrów wcześniej droga dla rowerów została zwężona o 50 cm z każdej ze stron (przy zachowaniu niezbędnych parametrów). Zamiast dotychczasowej opaski posadzone zostaną krzewy. Ma to stworzyć efekt wizualny, uprzedzający o zbliżaniu się do przecięcia z chodnikiem" – tłumaczy ZDM.
Każde z tych rozwiązań jest testowane, a zachowania pieszych i rowerzystów będą badane. Od oceny rozwiązań zależy, czy dalej będą stosowane podobne rozwiązania.
ran/r