W warunkach recydywy będzie odpowiadać teraz 44-letnia kierująca, która dwukrotnie w ciągu kilku dni została zatrzymana przez policjantów na terenie gminy Gielniów (Mazowieckie), kiedy jechała samochodem kompletnie pijana. Grozi jej nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
W niedzielę, 12 listopada przed godziną 16, na terenie gminy Gielniów policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 44-letnią kierującą oplem. - Kiedy funkcjonariusze podeszli do pojazdu, wyczuli od 44-latki alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało u kobiety prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Oprócz zatrzymanego prawa jazdy kobiecie uniemożliwiono dalszą jazdę - przekazała rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Przysusze aspirant sztabowy Aneta Wilk.
Znów za kierownicą i znów pijana
Dwa dni później, 14 listopada przed godz. 10, policjanci ruchu drogowego zostali skierowani do gminy Gielniów, gdzie według zgłoszenia doszło do zatrzymania nietrzeźwej kierującej. W rozmowie z kobietą mundurowi nie mieli wątpliwości, że wsiadła za kierownicę pomimo wcześniej wypitego alkoholu, co potwierdziło badanie stanu trzeźwości. - Jak się okazało, tym razem 44-latka miała ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Sprawdzenie w policyjnych systemach potwierdziło, że kilka dni wcześniej kobieta była zatrzymana za to samo przestępstwo - poinformowała rzeczniczka.
Teraz nieodpowiedzialna kierująca musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. - Oprócz zakazu prowadzenia pojazdów za popełnione przestępstwa w warunkach recydywy grozi jej kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności - podsumowała aspirant sztabowy Wilk.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock