Kolizja czterech aut na Trasie Łazienkowskiej. Jak podaje policja, kierowca jednego z nich oddalił się z miejsca zdarzenia.
Do kolizji doszło około godziny 13.30 na wysokości Wału Miedzeszyńskiego. Z początkowych ustaleń policji wynikało, że brały w niej udział dwa auta.
- Doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych na jezdni w kierunku centrum. Jeden z kierujących oddalił się z miejsca zdarzenia. Prawdopodobnie był on jego sprawcą - poinformowała o godzinie 14 Magdalena Bieniak z Komendy Stołecznej Policji.
Okazało się jednak, że w sumie w kolizji brały udział cztery pojazdy. - Z miejsca zdarzenia odjechał kierowca alfy romeo, który prawdopodobnie podczas zmiany pasa uderzył w peugeota. Ten uderzył w hyundaia, który wpadł na bariery oddzielające jezdnie - przekazała nam godzinę później Bieniak. I dodała, że odłamki barierek uszkodziły też samochód jadący w stronę Pragi Południe.
Na miejscu były dwa zastępy straży pożarnej, policja i służba oczyszczania miasta.
- Nikt nie został poszkodowany - mówił Maciej Jabłoński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Policjanci nadal poszukują kierowcy alfy romeo. - Pozostali kierujący byli trzeźwi - zaznaczyła Bieniak.
Korki w obu kierunkach
- Jeden z samochodów uderzył w bariery oddzielające pasy ruchu. Rozbite auto blokuje przejazd lewym pasem na wysokości dojazdu do trasy - relacjonował Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl.
Z utrudnieniami musieli liczyć się kierowcy jadący w obu kierunkach. - Na jezdni jest rozsypanych wiele elementów uszkodzonego auta - ostrzegał nasz reporter.
Kolizja na Trasie Łazienkowskiej
kk/gp