Już od okołu dwóch miesięcy przejazd ulicą Szaserów na wysokości numeru 40 jest utrudniony. Wszystko przez dziurę blokującą jeden z pasów jezdni. Ogranicza ją kwadrat barierek i żeby go ominąć, kierowca musi wjechać na przeciwległy pas.
"Zarząd Dróg Miejskich nie ma narzędzi, żeby zmusić inną jednostkę do realizacji naprawy. Zrobiliśmy wszystko co możliwe, aby odpowiednio zabezpieczyć teren, ale nie mamy prawa 'zasypać" cudzej studzienki' - wyjaśnili w ubiegłym tygodniu drogowcy pod jednym z postów "Naszego Grochowa" na Facebooku.
W rozmowie z tvnwarszawa.pl Mikołaj Pieńkos z ZDM dodaje, że drogowcy zwrócili się do biura infrastruktury urzędu miasta z pytaniem, kto jest odpowiedzialny za naprawę.
- Wysłaliśmy zapytanie kilka tygodni temu, wciąż czekamy na odpowiedź - zaznacza Pieńkos.
My również zapytaliśmy urząd miasta o dziurę. Czekamy na odpowiedź.
"Grochowska Dziura"
Dwa miesiące to za krótko, żeby dziura zniknęła, ale dostatecznie długo, żeby dorobiła się własnego oznaczenia w Google Maps. W opiniach na stronie ktoś nazwał ją: "Grochowską dziurą na ul. Szaserów - bez właściciela". "Atrakcja turystyczna" stolicy zdobyła już 76 opinii i całe pięć gwiazdek."Owa konstrukcja ogradza nie byle co, bo Grochowską Dziurę! Choć nie znałem kontekstu, od razu dostrzegłem w tym potencjał na wpisanie jej na listę obowiązkowych miejsc na wypad z ludźmi przyjeżdżającymi do stolicy, żeby pokazać Warszawę z trochę innej strony niż tylko Trakt Królewski" - drwił jeden z komentujących.
"To jest dziura na miarę naszych możliwości"
Ktoś inny, parafrazując kultowego "Misia", dorzucił: "To jest to dziura społeczna w oparciu o sześć instytucji. To jest dziura na skalę naszych możliwości. Słowem - my tą dziurą otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić. Ona odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa".Inny komentator śmiał się, że dziura uczy pokory i sprawia, że z uśmiechem przepuszcza kierowców jadących z naprzeciwka.
"Jeśli kiedyś przyjdzie nam się z nią pożegnać, na pewno pozostanie w pamięci mieszkańców Grochowa, w miejskich legendach kronikarze oddadzą jej właściwe miejsce" - dodał.A kolejny, parodiując styl googlowskich opinii, napisał: "Będąc w okolicy z pewnością warto choćby na chwilę się tam zatrzymać. Miejsce niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Polecam każdemu".
mp,em/ran
Dziura doczekała się oznaczenia w Google