Na drodze krajowej numer 7, na wysokości Woli Mrokowskiej doszło do zderzenia dwóch samochodów. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policja podała nam wstępną przyczynę wypadku.
O zdarzeniu pierwszy poinformował nas reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. - Na wysokości Woli Mrokowskiej doszło do zderzenia dwóch samochodów. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W tym czasie droga w obu kierunkach była zablokowana - opowiadał.
Informację o wypadku na DK7 potwierdził rzecznik piaseczyńskiej komendy Jarosław Sawicki. - Około godziny 14.30 doszło do zderzenia dwóch samochodów marki Toyota. Jeden z uczestników zdarzenia został zabrany do szpitala przez LPR. Przyczyną wypadku najprawdopodobniej było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu - podał Sawicki.
Po zderzeniu występowały duże utrudnienia w ruchu - dwa pasy na drodze w kierunku Warszawy zostały wyłączone.
Walczyli o sygnalizację w Woli Mrokowskiej
Na przełomie zimy i wiosny mieszkańcy Woli Mrokowskiej wyszli kilka razy na ulicę, domagając się poprawy bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych na krajowej "7". Wyjaśniali naszemu reporterowi, że w tym miejscu nie da się bezpiecznie przejść ani przejechać, a pokonanie skrzyżowania jest okupione długimi minutami oczekiwania.
Reporter TVN24 Michał Gołębiowski rozmawiał wówczas z jednym z radnych gminy Lesznowola. - Wystosowaliśmy w zeszłym roku pięć pism do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z prośbą o budowę sygnalizacji świetlnej. Na wszystkie pisma GDDKiA odpowiedziała negatywnie, dlatego ludzie postanowili wziąć sprawy w swoje ręce - tłumaczył radny w marcu.
Protest Woli Mrokowskiej
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl