W piątek o godzinie 12 na placu 5 Rogów odsłonięto dwumetrowe jajo. To instalacja, którą zaprojektowała artystka Joanna Rajkowska.
"Pisklę" to rzeźba akustyczna. Z jej środka dobiegają odgłosy bicia serca, pukania dziobem w skorupę oraz pierwsze dźwięki, jakie wydaje pisklę. Jajo drży, ponieważ działa jak membrana pozwalająca na słuchanie i odczuwanie drgań fal dźwiękowych. Żeby to jednak usłyszeć i poczuć, trzeba go dotknąć, przyłożyć głowę lub przytulić się do niego. Stworzenie "Pisklęcia…" wymagało nadzwyczajnej pracy. Artystka użyła tzw. wzbudników zamieniających skorupę jaja, które w obwodzie ma ponad sześć metrów, w membranę głośnikową. Zarejestrowała mikrofonem kontaktowym dźwięki wydawane przez wykluwającego się ptaka.
- Jest to swojego rodzaju test wrażliwości warszawiaków. W moim zamierzeniu jest obiektem surrealnym i umieszcza nas w zupełnie innej czasoprzestrzeni, konkretnie ptasiej czasoprzestrzeni. Projekt powstał w 2018 roku w pracowni Michała Kempińskiego – wspominała Joanna Rajkowska.
"Rzeźba może się stać się turystycznym symbolem"
– Tak jak palma, tak i ta rzeźba może się stać jednym z turystycznych symboli Warszawy. To pisklę i ta minisadzawka obok mówią też o wrażliwości na nie-ludzkich mieszkańców Warszawy. Z tej wody korzystają ptaki i psy. Zachęcam wszystkich, żebyście śmiało podeszli do jaja i przytulili się, to robi niewiarygodne wrażenie – powiedziała Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni prezydenta miasta.
"Pisklę…" wzbogaci też konwencjonalną przestrzeń Warszawy, podobnie jak wiele lat temu zmieniła ją inna instalacja artystki, czyli palma na rondzie De Gaulle’a.
– Kiedy zbliżamy się do jaja, słyszymy pisklę, to wywołuje fantastyczne uczucia. Od lat jestem admiratorką dzieł pani Joanny, cieszę się, że na tym placu, mimo przeszkód, obiekt już zaistniał. Czujcie się tu dobrze, mam nadzieję, że cała Warszawa będzie w ten sposób się zmieniać – mówiła Ewa Malinowska-Grupińska, przewodnicząca Rady m.st. Warszawy.
"Puls wykluwającego się pisklęcia jest w przybliżeniu trzy razy szybszy niż u człowieka. Dostrajanie do częstotliwości bicia serca drugiej istoty wymaga uważności wobec subtelnych, pozawerbalnych komunikatów, które zazwyczaj umykają w zgiełku miejskiego życia" – tak opisuje dzieło Rajkowskiej, Aleksandra Jach, kuratorka sztuki.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Konserwator poparł park kulturowy w Warszawie. Ale upomina się o plany miejscowe.
– Na Szpitalnej jest moja pracownia, od 2003 roku tu bije moje serce, jestem jak roślina wczepiona wszystkimi energiami w to miejsce, nie wiedziałam, że w pobliżu placu była w XVIII wieku tak zwana szczwalnia, ogromny walec z areną do walk dzikich zwierząt, miejsce kaźni przede wszystkim niedźwiedzi, jednak to miejsce nie przypadło do gustu warszawiakom, szybko przestało działać. Obiekt – pisklę pokazuję więc poniekąd drogę strojenia wrażliwości, relację do innych gatunków, bo musimy przestrajać naszą wrażliwość – dodała Joanna Rajkowska.
Rzeźba jako akcent
Instalacja powstała dzięki współpracy Joanny Rajkowskiej z architektem Michałem Kempińskim, pracownią WXCA oraz z Zarządem Dróg Miejskich w Warszawie, który przebudował plac Pięciu Rogów, zmieniając skrzyżowanie pięciu ulic w przestrzeń dla pieszych. Plama asfaltu, opanowana przez samochody, stała się miejscem spotkań, w którym stanęły 22 wielkie klony polne.
Zarząd Dróg Miejskich zlecił wykonanie projektu rzeźby na placu w 2019 roku. Realizacja poprzedzona była uzgodnieniami z Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Błękitne w czarno-purpurowe plamki olbrzymie jajo wykonano z gipsu akrylowego. – Ono specjalnie ma intensywny kolor, żeby mogły zadziałać warunki atmosferyczne, a faktura jajka stawała się coraz ciekawsza – mówiła artystka. Nie jest to jednak statyczna rzeźba. Odgłosy pisklaka zostały nagrane przez artystkę specjalnie na potrzeby tej instalacji. Jajo aktywuje się, kiedy ktoś do niego podejdzie. Konstrukcję rzeźby "Pisklę. Drozd śpiewak" wykonała firma Art Sewi za około 207 tysięcy złotych. System nagłośnienia dostarczyło Blackfish Studio z Bydgoszczy. Jego cena wnosi około 53,5 tysiąca złotych brutto.
– W czasie projektowania placu poszukiwaliśmy akcentu, który zatrzyma na chwilę w tamtym miejscu zabieganych przechodniów. Płaszczyzna placu posiada cechy formy otwartej, która może być tłem zarówno dla różnorodnych wydarzeń życia miejskiego, jak i miejscem ekspozycji sztuki publicznej – mówi Michał Kempiński.
Przeobrażenia w centrum
– Jesteśmy na placu, który jest elementem dużego projektu Nowego Centrum Warszawy, czekają nas również kolejne zmiany w pobliżu – ulicy Zgody i Chmielnej, mam nadzieję, że miejsca dla sztuki również się na nich znajdą. Ale myślimy już o innych przestrzeniach – rozpoczynamy warsztaty na temat placu Teatralnego, jesienią placu Bankowego i placu Za Żelazną Bramą – informowała dzisiaj Marlena Happach, architektka miasta.
Plac Pięciu Rogów został oddany do użytku przed rokiem, jest zaledwie początkiem zmian w tej okolicy, które składają się na plan prezydenta Rafała Trzaskowskiego określany jako Nowe Centrum Warszawy. Po przebudowie linii średnicowej przez kolejarzy zupełnie nowy wygląd zyskają także Aleje Jerozolimskie. W ostatnich latach nowe przejścia dla pieszych pojawiły się wokół ronda Dmowskiego i ronda Czterdziestolatka. Zmiany przechodzą plac Trzech Krzyży i plac na Rozdrożu. Etapowo przebudowywana jest ul. Marszałkowska, a po jej drugiej stronie kończy się budowa Muzeum Sztuki Nowoczesnej i rusza przebudowa placu Centralnego.
Autorka/Autor: mg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawy