Zdaniem stołecznego konserwatora zabytków Michała Krasuckiego, majowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego może oznaczać, że znaczna część zabytków straci jakąkolwiek ochronę. Takie zagrożenia nie widzi jednak mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki.
W maju 2023 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepisy dotyczące włączania obiektów do gminnej ewidencji zabytków bez zapewnienia właścicielom ochrony prawnej naruszają ustawę zasadniczą. Według sędziów, ustawa ogranicza prawa właścicieli nieruchomości. Przewodniczącym orzekającego składu był Stanisław Piotrowicz.
- Dotychczasowe przepisy ustawy, które pozwalają prezydentowi miasta, burmistrzowi, wójtowi włączyć obiekty do ewidencji, są niekonstytucyjne - wyjaśnił stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki. - Wątpliwa staje się też możliwość aktualizacji ewidencji, czyli przede wszystkim włączania obiektów do ewidencji - dodał.
Lawina spraw o usunięcie z ewidencji zabytków. Stołeczny konserwator alarmuje
Jak stwierdził stołeczny konserwator, natychmiast uruchomiła się lawina spraw sądowych o usunięcie z ewidencji i to nie tylko pojedynczych obiektów, ale całych obszarów. - W Warszawie od czerwca mamy kilkanaście takich spraw - podkreślił.
Dodał, że dotyczy to prawie 600 tysięcy obiektów w skali kraju, a w samej Warszawie 8 tysięcy obiektów - to prawie 80 proc. obiektów zabytkowych z terenu miasta.
- To jest taki problem, że w bliskiej perspektywie znaczna część zabytków w Polsce straci jakąkolwiek ochronę. My chcemy naprawić ten przepis i zdążyć przed ostatecznymi wyrokami sądów w tych sprawach. Dlatego miejscy konserwatorzy zabytków z całej Polski przygotowali projekt nowelizacji ustawy, który wyślemy do Sejmu w celu dalszego procedowania - powiedział Michał Krasucki.
"Żadnych zagrożeń nie ma". Wojewódzki konserwator nie widzi problemu
Wojewódzki mazowiecki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki podkreślił, że wyrok TK nie wskazuje terminu, więc nie jest jednoznaczny, a zagrożenia zabytków będących w ewidencji gminnej nie są tak oczywiste.
- Żadnych zagrożeń nie ma. Dlatego, że wojewódzki konserwator może wciągnąć obiekty miejskie do wojewódzkiej ewidencji zabytków (WEZ), czyli już te obiekty są chronione, a jeśli potrzebna jest ochrona tymczasowa, to wojewódzki konserwator może je wciągać do rejestru zabytków. I już od momentu złożenia podpisu są objęte ochroną tymczasową - powiedział prof. Lewicki.
Dodał, że jeśli będzie taka potrzeba, to będzie jednym wpisem włączał do ewidencji wojewódzkiej (WEZ) lub do rejestru zabytków całe obszary Warszawy np. osiedle Muranów, co zapewni im natychmiastową ochronę.
Kilka projektów nowelizacji ustawy
Przekazał, że słyszał o kilku przygotowywanych projektach nowelizacji ustawy o ochronie i opiece nad zabytkami, które rozwiążą ten problem: ministerialnym, stołecznego konserwatora oraz społecznym.
- Ministerstwo prawdopodobnie złoży ten projekt do nowego Sejmu, bo teraz nie ma to sensu - powiedział prof. Jakub Lewicki. - Zostały nam jeszcze trzy posiedzenia Sejmu, które są już obłożone. Każdy projekt ustawy złożony w kończącej się kadencji, po jej zakończeniu nie jest procedowany. Całą procedura dotycząca nowo złożonych projektów zacznie się dopiero po wyborach. Projekty obecnie złożone nigdy nie wejdą na ścieżkę parlamentarną - wyjaśnił.
Zdaniem stołecznego konserwatora, taka sama sytuacja będzie miała miejsce w przypadku wojewódzkiej ewidencji. - Też wpłynęła skarga i teraz wszyscy czekają na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który pewnie ogłosi to samo, bo to jest ten sam model proceduralny - przepisy są tak samo skonstruowane - dodał
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl