W niedzielę 1 grudnia, około 18:30 na numer 986 wpłynęło alarmujące zgłoszenie, dotyczące zaginionej na Starówce nastolatki. Dziewczyna w spektrum autyzmu, spacerując po placu Zamkowym, w pewnej chwili odłączyła się od rodziny i zniknęła bliskim z oczu.
"W sytuacji zaginięcia człowieka meldunek z jego rysopisem trafia do wszystkich dyżurujących w danej chwili patroli. Tak było i tym razem. Kiedy strażnicy z I Oddziału Terenowego przeszukiwali teren, na numer 986 wpłynęło zgłoszenie mieszkańca o nietypowo zachowującej się dziewczynie, na ulicy Świętojańskiej. Natychmiast udał się tam najbliższy patrol, który potwierdził, że to poszukiwana nastolatka" - podano w komunikacie stołecznej straży miejskiej.
ZOBACZ TAKŻE: Dwaj chłopcy nie wrócili ze szkoły, szukali ich policjanci z dwóch województw.
Operator skontaktował się z rodzicami nastolatki i po kilku minutach zaginiona była już w ich ramionach. "Młodzi strażnicy, biorący udział w tej interwencji, podkreślili, że była to najbardziej wzruszająca interwencja w ich dotychczasowej pracy" - dodano.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska