Mieszkańcy Saskiej Kępy o "strzałach, na miejscu było dużo służb i psy tropiące. Stołeczna policja: to nie nasza akcja

Akcja służb na Saskiej Kępie
Akcja policji w Warszawie
Źródło: Wuwu/Kontakt24
Na Saskiej Kępie w czwartek była duża akcja służb. Od czytelników dostaliśmy nagrania, na których widać między innymi radiowozy i funkcjonariuszy policji z psami tropiącymi. Stołeczna policja zapewnia, że to nie była jej akcja.

Z relacji naszej czytelniczki wynika, że do akcji służb doszło w czwartek w bloku przy placu Przymierza na Saskiej Kępie. Na nadesłanym nagraniu widzimy antyterrorystów w kominiarkach i funkcjonariuszy policji z psami. Jak się dowiedzieliśmy, w jednym z mieszkań wyważano drzwi.

Również na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać policjantów.

O akcję zapytaliśmy w Komendzie Stołecznej Policji. Podkomisarz Jacek Wiśniewski z zespołu prasowego KSP przekazał, że w podanej przez czytelników lokalizacji nie odbywały się w czwartek żadne czynności stołecznych funkcjonariuszy.

Mogło chodzić o zatrzymanie groźnego przestępcy

Z kolei "Gazeta Stołeczna" ustaliła, że mogło chodzić o zatrzymanie groźnego przestępcy. Według gazety czynności przeprowadzali tam policjanci, antyterroryści i saperzy. Mieszkańcy mieli słyszeć strzały.

Do tej pory żadna ze służb nie poinformowała, co działo się w czwartek na Saskiej Kępie. O sprawę zapytaliśmy m.in. CBŚP i ABW. Czekamy na odpowiedzi.

Czytaj także: