Policjanci z wydziału kryminalnego komendy na Pradze Północ zwalczający przestępczość przeciwko mieniu pracowali nad zatrzymaniem mężczyzny, który zrywał kobietom łańcuszki.
"Mężczyzna najpierw obserwował swoją ofiarę, a potem działał z zaskoczenia, podchodząc do niej na ulicy, najczęściej jednak okradał pasażerki autobusów miejskich. Łączna wartość zrabowanej przez niego biżuterii wyniosła 8 000 złotych" - opisała w komunikacie nadkom. Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
Policjanci szczegółowo przeanalizowali trzy takie zdarzenia: jedno z czerwca i dwa z lipca. Wykonane ustalenia pomogły im wytypować podejrzanego. Jak podała policja, mężczyzna był już wcześniej notowany za różne przestępstwa. Jego zatrzymanie było utrudnione, bo 45-latek nie miał stałego miejsca pobytu i ciągle się przemieszczał.
Zatrzymany w miejskim autobusie
Policjanci wyruszyli na działania w terenie, pomogły zgromadzić informacje, pomocne przy zatrzymaniu. Doszło do niego podczas dynamicznej akcji w jednym z miejskich autobusów. "W trakcie dalszych działań operacyjni ustalili, że mężczyzna skradzioną biżuterię sprzedawał w lombardzie" - dodała Onyszko.
W czwartek 45-latek został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga Północ. Jak zapowiedziała policja, odpowie za pięć kradzieży zuchwałych. Za te przestępstwa grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Prokurator zawnioskował do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. W piątek sąd ten wniosek uwzględnił.
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP Warszawa VI