Rzucił cegłą w karetkę, gdy ratownicy pomagali jego dziecku. Wyrok

Atak na ratowników medycznych na Pradze Północ
Rzucił cegłą w szybę ambulansu, kiedy ratownicy udzielali pomocy dziecku
Źródło: TVN24

Na trzy lata więzienia w "systemie terapeutycznym dla osób uzależnionych" został skazany mężczyzna, który w marcu tego roku zaatakował ratowników medycznych, gdy ci udzielali pomocy jego dziecku. Na warszawskiej Pradze 28-latek rzucił cegłą w karetkę.

O wyroku poinformowała na Facebooku Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego Meditrans. Potwierdziła nam go Joanna Adamowicz z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie. Podała, że wyrok zapadł 17 sierpnia.

- Oskarżonemu za zarzucane czyny wymierzono karę łącznie trzech lat pozbawienia wolności, przy czym karę tę oskarżony będzie odbywał w systemie terapeutycznym dla osób uzależnionych od alkoholu, środków odurzających i środków psychotropowych - przekazała Adamowicz. - Orzeczono zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną (chodzi o matkę dziecka - red.), obowiązek naprawienia szkody wywołanej przestępstwem na rzecz Stacji Pogotowia Ratunkowego, częściowe zadośćuczynienie za doznaną krzywdę na rzecz kierowców karetki w kwocie po 15 tysięcy złotych - dodała.

Rzucił cegłą w karetkę. W środku było jego dziecko

Przypomnijmy: do ataku na ratowników pogotowia doszło w nocy z 22 na 23 marca na ulicy 11 Listopada. Jak podawała nam stołeczna policja, ratownicy udzielali wówczas pomocy dziecku, które gorączkowało. W trakcie badania, kiedy w karetce była matka z dzieckiem, do pojazdu podszedł agresywny i pijany mężczyzna. W pewnym momencie chwycił za cegłę i rzucił nią w ambulans. Jak podało pogotowie, uszkodził w ten sposób szybę, drzwi i przełącznik kierunkowskazów. Następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Straty oszacowano na 8,5 tysiąca złotych.

Policja po kilku dniach policja zatrzymała 28-latka, który - jak się okazało - był ojcem dziecka. Poszukiwania utrudniało to, że nie miał stałego miejsca zamieszkania. Usłyszał zarzut zniszczenia mienia i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kierowcy karetki. Jak informowała policja, mężczyzna przyznał się wówczas do zarzucanych mu czynów.

Podobny wyrok w Szczecinie

Podobny wyrok za napaść na ratowników medycznych zapadł w czwartek w Szczecinie. Jak wynika z relacji Pauliny Heigel, rzeczniczki w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, 17 listopada 2019 roku ratownicy dostali wezwanie do młodego mężczyzny, leżącego przy drodze w Kołobrzegu. - Pacjent, zamiast podziękować za pomoc, zaczął atakować naszych ratowników medycznych. Obrzucał ich wyzwiskami, groził, szarpał za ubranie i pluł. Ratownicy wezwali na miejsce policję. Interweniujący funkcjonariusze również zostali znieważeni przez zachowującego się agresywnie mężczyznę - przekazała Heigel.

Mężczyzna został skazany na rok więzienia i karę grzywny w wysokości dwóch tysięcy złotych.

Czytaj także: