Kryminalni najpierw obserwowali jedno z mieszkań na Pradze Północ, później zdecydowali się interweniować wobec dwóch mieszkających tam mężczyzn. Ci - jak przekazała policja - zaprosili kryminalnych do mieszkania, twierdząc, że nie mają nic do ukrycia. Funkcjonariusze nie uwierzyli na słowo.
Jak podała Irmina Sulich, rzeczniczka komendy na Pradze Północ, operacyjni prowadzili obserwację mieszkania na ulicy Namysłowskiej. W końcu podjęli decyzję o interwencji wobec dwóch młodych mężczyzn, którzy wychodzili z budynku.
Narkotyki w pokoju i piwnicy
- Lokatorzy zaprosili kryminalnych do mieszkania, zgodnie twierdząc, że nie ma w nim substancji zabronionych. Jednak funkcjonariusze nie uwierzyli w zapewnienia mężczyzn - podkreśliła policjantka.
Dodała, że w jednym z pokoi należącym do 22-latka kryminalni znaleźli pudełka z tworzywa sztucznego, a w nich "zbrylone substancje o różnych kolorach". Z kolei w piwnicy, za którą był odpowiedzialny 20-latek, natrafili na "woreczki foliowe z suszem roślinnym i zbrylonymi substancjami".
- Mężczyźni zostali zatrzymani pod zarzutem łamania przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - podała Sulich.
Grozi im nawet do 10 lat więzienia
I dodała, że policjanci zbadali znalezione substancje. - Analiza wykazała, że jest to ponad kilogram metamfetaminy, ponad 600 gramów mefedronu, ponad 500 gramów amfetaminy, ponad 170 gramów marihuany i ponad 180 gramów haszyszu. Łącznie ponad 2,5 kilograma narkotyków - wyliczyła policjantka.
W sprawie zostało wszczęte śledztwo. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyznom zarzutu posiadania znacznej ilości narkotyków. - Wobec 22-latka sąd zastosował areszt na trzy miesiące, natomiast wobec 20-latka dozór policyjny. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności - podsumowała Sulich.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VI