Wyskoczył z okna, krzyczał "ratunku". Zarzut zabójstwa dla 33-latka

Mężczyzna zginął w Górze Kalwarii. Obława
Mężczyzna zginął w Górze Kalwarii. Obława
Źródło: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
33-latek usłyszał zarzut zabójstwa 47-letniego mężczyzny w Górze Kalwarii (Mazowieckie). Do tragicznego zdarzenia doszło w minioną niedzielę. Z relacji świadków wynika, że poszkodowany chwilę przed śmiercią z raną ciętą głowy wyskoczył z okna. Nie udało się go uratować.

Jak przekazał nam w środę Marcin Przestrzelski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, we wtorek zatrzymanemu 33-latkowi przedstawiono dwa zarzuty. "Pierwszy dotyczy przedmiotowego zabójstwa, to jest czynu z art. 148 § 1 Kodeksu karnego. Drugi zarzut dotyczy zaś wcześniejszego zdarzenia z udziałem sprawcy, w trakcie którego spowodował on u innego pokrzywdzonego ciężki uszczerbek na zdrowiu, tj. art. 156 § 1 pkt 2 Kodeksu karnego" - przekazał.

Nie przyznał się do zbrodni

Prokurator przekazał, że podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.

- Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Piasecznie zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Postępowanie pozostaje w toku, stąd też - z uwagi na dobro śledztwa - udzielenie szczegółowych informacji o przeprowadzonych dotychczas czynnościach i dokonanych ustaleniach nie jest obecnie możliwe - podkreślił w dalszej odpowiedzi Przestrzelski.

Do zdarzenia doszło w niedzielę w jednym z bloków przy ulicy Księdza Zygmunta Sajny. - Z relacji świadków wynika, że z okna mieszkania na wysokim parterze wyskoczył 47-letni mężczyzna. Według sąsiadów, miał na sobie krótkie spodenki i koszulkę z krótkim rękawem, krzyczał "ratunku" - dowiedział się Artur Węgrzynowicz.

- Pierwszej pomocy udzielali mu sąsiedzi. Mężczyzna miał głęboką ranę ciętą. Mimo długiej reanimacji nie udało się uratować jego życia - opisywał nasz reporter.

Podejrzany 33-latek jest znany policji

Kilka godzin później, w niedzielę wieczorem, policja w Piasecznie poinformowała o zatrzymaniu w tej sprawie.

- W związku ze zdarzeniem, w wyniku intensywnej pracy policjantów, zatrzymany został 33-letni mężczyzna, który został osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, gdzie oczekuje na czynności z udziałem prokuratora. W sprawie cały czas gromadzony jest materiał dowodowy - informowała Magdalena Gąsowska, rzeczniczka piaseczyńskiej policji.

Nasz reporter ustalił, że zatrzymany nie jest dla policji osobą anonimową.

- 33-latek jest znany policjantom, ma za sobą przeszłość kryminalną, był wielokrotnie notowany - przekazał Artur Węgrzynowicz. - Dzisiaj przy bloku, w którym doszło do zabójstwa, pracowali policjanci. Między innymi w studzienkach kanalizacyjnych poszukiwali narzędzia zbrodni oraz innych śladów, mogących pomóc w ustaleniu dokładnego przebiegu tego zdarzenia - dowiedział się w poniedziałek reporter tvnwarszawa.pl.

Czytaj także: