Na widok policjantów gwałtownie zahamowała, uderzyła w krawężnik i zaczęła cofać. Nagranie

Kierująca gwałtownie zahamowała na widok policjantów
Kierująca gwałtownie hamowała na widok policjantów i chciała odjechać
Źródło: KPP w Otwocku

Policjanci z Otwocka prowadzili pomiary prędkości na trasie S17 w gminie Wiązowna (Mazowieckie). Na ich widok pędząca kierująca gwałtownie zahamowała, a jej samochód wpadł w poślizg i uderzył w krawężnik. Następnie próbowała odjechać, by uniknąć mandatu. Wszystko zarejestrowała policyjna kamera. Kobieta została ukarana mandatem i punktami karnymi.

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego otwockiej jednostki prowadzili statyczny pomiar prędkości na drodze, która stanowi stary ślad trasy S17 w gm. Wiązowna. Jest to jedno z miejsc, o którym mówili mieszkańcy na debacie społecznej, skarżąc się na szybką i niebezpieczną jazdę kierowców. Policjanci prowadzili swoje działania na obszarze zabudowanym. Zauważyli szybko zbliżający się srebrny pojazd Kia. Gdy rozpoczęli pomiar prędkości, kierowca gwałtownie zahamował, przez co wpadł w poślizg i uderzył w krawężnik. Od razu zawrócił i zaczął oddalać się w przeciwnym kierunku.

ZOBACZ: "Wyścig słoni" na S7. Kierowca ciężarówki ukarany.

"Zamyśliła się i chciała uniknąć mandatu"

Policjanci szybko ruszyli za odjeżdżającym pojazdem, podejrzewając, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Szybko dogonili i zatrzymali kierowcę. - Za kierownicą siedziała 69-letnia kobieta. Policjanci przebadali ją na zawartość alkoholu. Była trzeźwa. Tłumaczyła, że się zamyśliła i znacznie przekroczyła dozwoloną prędkość. Gdy zauważyła policjantów, odruchowo gwałtownie zahamowała i zawróciła szybko, by uniknąć mandatu. Nie zdawała sobie sprawy, że tym zachowaniem nie tylko nie uniknie mandatu, ale ryzykuje swoim bezpieczeństwem - przekazał rzecznik otwockiej policji podkomisarz Patryk Domarecki.

Kierująca gwałtownie zahamowała na widok policjantów
Kierująca gwałtownie zahamowała na widok policjantów
Źródło: KPP w Otwocku

Policjanci ukarali kobietę mandatem w wysokości 800 złotych i dziewięcioma punktami za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o 30 kilometrów na godzinę. Wytłumaczyli, że jej zachowanie było nie tylko nieodpowiedzialne, ale przede wszystkim niebezpieczne. - Na szczęście na drodze w tym czasie nie było innych uczestników - zauważył rzecznik policji.

Czytaj także: