36-letni mężczyzna został aresztowany po tym, jak odgryzł kawałek ucha swojemu koledze. Po awanturze i szarpaninie obaj, jak gdyby nigdy nic, dalej pili alkohol. - Pewnie wszystko rozeszłoby się po kościach, gdyby nie fakt, iż 33-latek potrzebował opieki medycznej.
Jak poinformował w piątek Krzysztof Dobrzeniecki z Komendy Powiatowej Policji w Sierpcu, do zdarzenia doszło w weekendową noc w miejscowości Lelice. Mężczyźni po pracy pili alkohol. W nocy doszło pomiędzy nimi do awantury i szarpaniny, w wyniku której 36-latek odgryzł 33-letniemu koledze kawałek małżowiny prawego ucha.
- Po zdarzeniu awanturnicy dalej spożywali alkohol i pewnie wszystko rozeszłoby się po kościach, gdyby nie fakt, iż rana powstała na uchu nie chciała się goić i 33-latek musiał zgłosić interwencję, gdyż potrzebował opieki medycznej – przekazał policjant.
Kompan poszkodowanego został zatrzymany w poniedziałek przed południem; miał półtora promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojego kolegi oraz kierowanie pod jego adresem gróźb karalnych. Decyzją sądu 36-latek został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara co najmniej 3 lat więzienia.
Wyrok w sprawie zabójstwa w szkole w Wawrze
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock