Policjanci z Otwocka w środę, 3 stycznia, dostali zgłoszenie o kolizji. Na miejscu zastali pusty samochód "wbity" w ogrodzenie. Ustalili, jak wygląda kierowca i ruszyli jego śladem. Dojrzeli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi, który ukrywał się w jednej z bocznych uliczek.
- Zatrzymany ledwo stał na nogach. 36-latek początkowo wszystkiego się wypierał. Gdy jednak zdał sobie sprawę z nieuchronności kary, postanowił zmienić taktykę. Zaproponował policjantom 10 tysięcy złotych za puszczenie go wolno. Tym zachowaniem narobił sobie, jeszcze większych kłopotów. Policjanci poinformowali 36-latka, że popełnił przestępstwo korupcyjne.. Zatrzymany mężczyzna na komendzie "wydmuchał" ponad dwa promile alkoholu – przekazuje w komunikacie sierż. szt. Patryk Domarecki z otwockiej policji.
ZOBACZ: Wieźli go na komisariat, zaproponował, by zawrócili. Za 200 złotych.
Grozi mu surowa kara
Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości oraz próby przekupstwa policjantów.
W sprawie prowadzone jest śledztwo przez Prokuraturę Rejonową w Garwolinie. Mężczyzna został objęty policyjnym dozorem. Za przestępstwo korupcyjne grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też >>> Jechali na interwencję, zatrzymali się na słupie
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl