O zdarzeniu, do którego doszło w niedzielę w Magnuszewie pierwszy poinformował Miejski Reporter. Jak relacjonował serwis, samochód znajdował się bezpośrednio przed garażem, w którym druhowie przechowywali łódź ratowniczą. Aby się do niej dostać, musieli ręcznie przestawić pojazd.
Na filmie udostępnionym przez Miejskiego Reportera widać, jak kilku strażaków przesuwa samochód. Po chwili, z garażu wyprowadzają przyczepę z łodzią ratunkową i podczepiają ją do wozu przygotowanego do wyjazdu.
Policja ustala, kto prowadził
Młodszy aspirant Ewa Kostrzewa z Komendy Powiatowej Policji w Kozienicach poinformowała, że sprawa zastawionego wyjazdu z remizy jest policjantom znana.
- Ustaliliśmy, kto jest właścicielem tego pojazdu. Trwają czynności związane z ustaleniem, kto nim kierował tego dnia. Po przeprowadzeniu wszelkich czynności zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec kierującego - przekazała policjantka. - Mogę potwierdzić, że policjanci przyjęli zgłoszenie od przedstawiciela OSP Magnuszew dotyczące zablokowania tego wyjazdu - wyjaśniła.
Mężczyzna utonął w stawie
Przedstawicielka policjantów z Kozienic potwierdziła też, że 31 sierpnia służby zostały zaalarmowane o tym, iż w pobliskiej miejscowości Mniszew, na jednym z akwenów doszło do wywrócenia łódki, z której wypadł mężczyzna.
- Mężczyzna został wyciągnięty spod powierzchni wody przez świadków zdarzenia, którzy jako pierwsi podjęli czynności reanimacyjne wobec mężczyzny, a następnie czynności te zostały przekazane odpowiednim służbom. Pomimo podjętych działań ratowniczych nie odzyskał on funkcji życiowych. Lekarz stwierdził zgon. Na miejscu były wykonywane czynności z udziałem technika kryminalistyki pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kozienicach - wskazała mł. asp. Kostrzewa.
- Co tu komentować… człowiek nie żyje. Mamy nadzieję, że kierowcę będzie gryzło sumienie - cytuje druhów Miejski Reporter. Policja nie potwierdza na razie wprost, że zablokowanie wyjazdu miało bezpośredni wpływ na przebieg akcji ratunkowej w Mniszewie. - Musimy pamiętać, że szybki dojazd wszystkich służb na miejsce zdarzenia ma kluczowe znaczenie dla ratowania życia i zdrowia ludzkiego - podkreśliła jednocześnie nasza rozmówczyni.
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl, Miejski Reporter
Źródło zdjęcia głównego: Miejski Reporter