Auto w stawie, kierowca na dachu. Mężczyzna był pijany

Pijany kierowca wjechał do stawu
Gmina Dąbrówka w powiecie wołomińskim
Źródło: Google Earth

Policjanci i strażacy interweniowali w niedzielę w miejscowości Chajęty niedaleko Wołomina (Mazowieckie). Do stawu samochodem terenowym wjechał mężczyzna, który nie dość, że był pijany, to w dodatku obrażał funkcjonariuszy i złamał obowiązujący zakaz prowadzenia pojazdów. Za wszystkie przewinienia grozi mu do pięciu lat więzienia.

Policjanci otrzymalli informację o zdarzeniu przed godziną 17. - W miejscowości Chajęty (gmina Dąbrówka) policjanci zatrzymali 39-latka, który swoją brawurową jazdę samochodem osobowym zakończył w zbiorniku wodnym. Badanie potwierdziło, że mężczyzna miał ponad dwa promile w wydychanym powietrzu - przekazała nam rzeczniczka wołomińskiej policji młodszy aspirant Monika Kaczyńska.

Oprócz tego funkcjonariusz ustalili, że mężczyzna kierował mimo aktualnego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. - Ponadto podczas trwania interwencji doszło również do znieważenia funkcjonariusza publicznego. Mężczyźnie grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności - zaznaczyła policjantka.

Auto w stawie, kierowca na dachu

Na miejscu interweniowali również strażacy. Jak przekazał młodszy kapitan Jan Sobków, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Wołominie, w niedzielę o 17 wpłynęło zgłoszenie, że samochód wjechał do stawu, a na dachu znajduje się mężczyzna. - Na miejsce skierowano zastępy z łodzią. Mężczyzna dziwnie się zachowywał, ratownikom przekazał, że prawdopodobnie ktoś z nim jechał. W związku z tym, że samochód był zanurzony, na miejsce zadysponowano grupę ratownictwa wodnego PSP. Nurek w środku auta nikogo nie znalazł. Pojazd został wyciągnięty na brzeg - podał nam strażak.

Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl ustalił, że na miejscu pojawił się zespół ratownictwa medycznego, wylądował także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Kierowca samochodu terenowego miał lekkie obrażenia, które nie wymagały leczenie w szpitalu. Miał lekkie otarcia i skaleczenia - doprecyzował Węgrzynowicz.

Czytaj także: