78-latek czekał 15 godzin w karetce. "Rozumiem, że jest ciężko, ale są pewne granice"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24
"To jest polowanie na wolne miejsce"
"To jest polowanie na wolne miejsce"TVN24
wideo 2/3
"To jest polowanie na wolne miejsce"TVN24

78-latek przez kilkanaście godzin wyczekiwał w karetce na przyjęcie do szpitala przy Lindleya. Rodzina nie wiedziała, co się z nim dzieje. - Miał około 39 stopni gorączki i okrutnie kaszlał, wszystko wskazywało na to, że ma covid – zaznaczył w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 syn mężczyzny.

Z Kontaktem 24 skontaktował się pan Włodzimierz. Relacjonował, że jego 78-letni ojciec został w środę zabrany przez karetkę pogotowia. - Tata od jakiegoś czas nie czuł się dobrze. W środę wieczorem, około godziny 21 mama wezwała do niego karetkę. Miał około 39 stopni gorączki i okrutnie kaszlał, wszystko wskazywało na to, że ma covid, bo rodzicie jeszcze nie zdążyli się zaszczepić. Karetka przyjechała, zabrali tatę i myśleliśmy, że wszystko jest pod kontrolą – opisywał pan Włodzimierz.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Według jego relacji, ojciec miał zostać przewieziony do szpitala MSWiA przy Wołoskiej. - Rano tam zadzwoniłem i ku mojemu przerażeniu usłyszałem, że taty tam nie było i nie ma. Zadzwoniłem więc pod numer alarmowy 999, gdzie po sprawdzeniu powiedziano mi, że w końcu zabrali go na Lindleya – relacjonował mężczyzna.

Jednak - jak twierdzi pan Włodzimierz - na infolinii Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus przy Lindleya również usłyszał, że nie ma tam jego ojca. - To była chwila, kiedy włosy stanęły mi dęba. Zaczęły się poszukiwania. W końcu, po jakimś czasie udało nam się jakimś cudem dowiedzieć, że tata od środy czeka w karetce przed szpitalem na Lindleya. Nie został przyjęty, dlatego za pierwszym razem powiedziano mi, że go nie ma – wyjaśniał pan Włodzimierz.

"Ja rozumiem, że jest ciężko, ale są pewne granice"

Rodzina twierdziła, że o godzinie 12.30 kolejnego dnia wciąż nie miała oficjalnej informacji, co dzieje się z ich bliskim. - Tata ciągle nie był wtedy przyjęty do szpitala. Nie wiedzieliśmy nawet, czy on żyje, bo nie był oficjalnie pacjentem, więc nie udzielali żadnych informacji o stanie jego zdrowia – zwracał uwagę pan Włodzimierz. - Ja rozumiem, że jest ciężko, ale są pewne granice – dodał. I zaznaczył, że ostatecznie 78-latek został przyjęty o godzinie 13.30. - Ale nie od razu do szpitala, tylko najpierw na Szpitalny Oddział Ratunkowy – podkreślał nasz rozmówca.

Dyrektor stołecznego pogotowia Karol Bielski potwierdził, że zespół medyczny oczekiwał z pacjentem przez około 15 godzin na przyjęcie do szpitala. - Taką decyzję podjął dyspozytor medyczny – stwierdził Bielski.

Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus przy ul. LindleyaWikipedia, domena publiczna

"Przetrzymywanie ZRM na podjeździe SOR jest niedopuszczalne"

Pytania w tej sprawie przesłaliśmy do biura prasowego wojewody mazowieckiego, który koordynuje działania dyspozytorów medycznych. Przekazaliśmy, że według naszych informacji decyzję o przetrzymywaniu pacjenta przez 15 godzin w karetce miał podjąć dyspozytor. Zapytaliśmy, z czego wynikała taka decyzja i dlaczego pacjent musiał tak długo czekać na pomoc.

Zespół prasowy wojewody odpowiedział kolejnego dnia, ale nie odniósł się do opisywanej historii ani do naszych pytań.

"Informacje o incydentach dotyczących przekazywania pacjentów do podmiotów leczniczych są na bieżąco przekazywane do Wydziału Kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia. Szpitalny Oddział Ratunkowy ma obowiązek zapewnienia natychmiastowej opieki nad pacjentem oraz wdrożenia odpowiednich, do stanu zdrowia pacjenta, procedur medycznych i diagnostycznych. Przetrzymywanie ZRM na podjeździe SOR jest niedopuszczalne" – czytamy w odpowiedzi.

Biuro prasowe wojewody zaznaczyło też, że dyspozytor wysyła karetkę na podstawie raportów przekazywanych przez szpitale o liczbie wolnych miejsc. Zapewniło też, że "sytuacja jest cały czas monitorowana i podejmowane są działania mające zapewnić jak najlepszą koordynację systemu ratownictwa medycznego".

"W przypadku stwierdzonych nieprawidłowości podejmowane są działania. Wydawane są też sukcesywnie decyzje o zwiększaniu liczby miejsc w szpitalach dla pacjentów z COVID-19. 26 marca br. zwiększona została liczba Zespołów Ratownictwa Medycznego o dziewięć zespołów na terenie województwa mazowieckiego" – poinformowało biuro prasowe wojewody.

"Aby zobrazować sytuację - od 1 do 14 marca br., odnotowano 6 609 interwencji na terenie m.st. Warszawa, w tym 28 incydentów związanych z długim czasem przetrzymywania ZRM" – czytamy też w odpowiedzi wojewody.

Autorka/Autor:est/mp//ran/r

Źródło: tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

W miejscowości Polaki koło Siedlec kierowca białoruskiego autobusu stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do przydrożnego rowu. Pięć osób zostało zabranych do szpitala. Są utrudnienia w ruchu.

Autokar wpadł do rowu, kilka osób rannych. "Centymetry dzieliły drzewo od miejsca kierowcy"

Autokar wpadł do rowu, kilka osób rannych. "Centymetry dzieliły drzewo od miejsca kierowcy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Koniec procesu w sprawie głośnego zabójstwa na Nowym Świecie. "Pozostaje się złapać za głowę"

Koniec procesu w sprawie głośnego zabójstwa na Nowym Świecie. "Pozostaje się złapać za głowę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W jednym ze sklepów na warszawskim Bemowie doszło do awantury. 34-letni mężczyzna groził sprzedawcy, że go zabije, ponieważ ten miał mu sprzedać nieświeże jedzenie. Agresywny klient zdemolował sklep. Został zatrzymany i objęty policyjnym dozorem.

Groził sprzedawcy śmiercią i zdemolował sklep, bo "jedzenie było nieświeże"

Groził sprzedawcy śmiercią i zdemolował sklep, bo "jedzenie było nieświeże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

32-latka była poszukiwana do odbycia kary więzienia. W domu, gdzie miała przebywać, zatrzymano jej 23-letniego brata podejrzanego o posiadanie znacznych ilości narkotyków. Mężczyzna został aresztowany.

Siostra była poszukiwana, do aresztu trafił brat

Siostra była poszukiwana, do aresztu trafił brat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

O ponad 50 milionów złotych przekroczyła zakładany budżet najtańsza oferta na budowę nowego gmachu Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia musi znaleźć dodatkowe środki albo powtórzyć przetarg.

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od piątku w Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie będzie można oglądać "Wiejskie chaty pośród drzew". Pod tą nazwa kryje się jedyny obraz Vincenta van Gogha znajdujący się w polskich zasobach. Jego autentyczność potwierdzili m.in. eksperci Muzeum van Gogha w Amsterdamie.

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Źródło:
PAP

Na budowie bemowskiego odcinka drugiej linii metra dokonano archeologicznego odkrycia. Odnaleziono fragmenty wiejskiej chałupy z czasów Jagiellonów, ceramikę kuchenną i ekskluzwną czy kości zwierzęce. Znaleziska to ślady podwarszawskich osad, które funkcjonowały tu w XV wieku.

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prawie dwa promile alkoholu miał kierowca samochodu, który dachował na trasie S17 w miejscowości Żabianka koło Garwolina (Mazowieckie). W wyniku wypadku ranny został pasażer auta. Kierującemu grożą trzy lata więzienia.

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oświadczyła, że anulowanie kandydatury profesor Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej na rektora "jest przedwczesne". W piątek, kilka dni przed wyborami, rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong nałożył na swoją kontrkandydatkę karę dyscyplinarną, która - w jego ocenie - uniemożliwiała jej start w wyborach. W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Zdrowia.

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Źródło:
PAP

Nowe zapisy w regulaminie parkingów Parkuj i Jedź zaczną obowiązywać w niedzielę, 28 kwietnia. Kierowcy będą mogli pozostawić samochody przez cały weekend, również w nocy. Zmienią się stawki za parkowanie bez biletu komunikacji miejskiej. Wiele zmian dotyczy także posiadaczy samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Źródło:
PAP

Bulwary od Wybrzeża Kościuszkowskiego po Gdańskie są zabytkiem. Nie przejęło się tym trzech młodych mężczyzn, którzy postanowili pokryć sprayem aż dziewięć metrów muru. Na widok strażników miejskich zaczęli uciekać.

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Akademia Pedagogiki Specjalnej, która dzierżawi domki na Osiedlu Przyjaźń, nakazała studentom opuścić akademiki do 9 maja, czyli jeszcze w trakcje trwania semestru letniego. W sprawie interweniowali stołeczna radna i ratusz. Urzędnicy zapewnili, że studenci mogą podpisać trzymiesięczną umowę z miastem. To uratuje ich przed wyprowadzką tuż przed sesją egzaminacyjną.

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do 87-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Przekonywał, że jej pieniądze są zagrożone, a on ma je ochronić. Zmanipulowana podczas rozmowy 87-latka z Bielan, przekazała oszustom oszczędności swojego życia. Straciła 160 tysięcy złotych.

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nietrzeźwy kierowca wybrał się w niedzielę nad ranem na zakupy. Jazdę po Ciechanowie szybko zakończył na hydrancie, z którego po uderzeniu auta "woda lała się strumieniami". 21-latek zdarzenie zgłosił jednak uczciwie policji. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila.

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Miejscy ogrodnicy razem z mieszkańcami posadzili w Warszawie pierwszy mikrolas, wykorzystując metodę japońskiego botanika. Zieleniec powstał u podnóża Kopca Powstania Warszawskiego.

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawscy strażnicy miejscy z patrolu rzecznego pomogli 60-latkowi, który próbował postawić żagiel na kajaku. Niestety wpadł do wody i miał problem, by wrócić do kajaku.

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka minut utrudnień dla pasażerów i strachu o życie małego psa, który wyswobodził się z obroży i wpadł na tory metra na stacji Kondratowicza. Zdarzenie skończyło się szczęśliwie, ale Metro Warszawskie apeluje do opiekunów czworonogów o prawidłowe i odpowiedzialne przewożenie pupili.

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl