Osiedle rozbrzmiało operowymi ariami. Śpiewak wystąpił na ochockim balkonie

Śpiewak dał koncert na balkonie
Koncert operowy na warszawskim balkonie
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Na co dzień pojawia się na scenie Polskiej Opery Królewskiej, ale na czas obowiązkowej izolacji zszedł ze sceny i wymienił ją na... balkon. Śpiewak operowy Michał Janicki dał koncert na jednym z ochockich osiedli. Sąsiedzi tłumnie wylegli na swoje balkony.

To nie pierwsze balkonowe popisy Janickiego na osiedlu przy ulicy Skorochód-Majewskiego. Pierwszy koncert śpiewak dał w ubiegłym tygodniu. Na nagraniach, które można obejrzeć w sieci, słyszymy entuzjastyczne reakcje osiedlowej społeczności. - Kilkadziesiąt osób słuchało na balkonach i w oknach ośmiopiętrowego wieżowca. Do tego kilkanaście osób stało na patio i chodniku przy bloku - opowiadał śpiewak w rozmowie z redakcją ToTeraz.

Idąc za ciosem, muzyk postanowił powtórzyć swoje show. Utworzył wydarzenie na Facebooku i zaprosił sąsiadów na kolejny występ. W programie znalazły się między innymi arie Mozarta z "Wesela Figara" i "Czarodziejskiego Fletu", Pucciniego czy Wagnera.

Chęć udziału wyraziło ponad 1,3 tysiąca osób.

- Punktualnie o godzinie 13, tuż po krótkim przywitaniu z sąsiadami, śpiewak rozpoczął swój koncert. Sąsiedzi już czekali na swoich balkonach. To bardzo duży blok, ale z mieszkań wyszli również mieszkańcy okolicznych budynków - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. - Były też osoby przypadkowe, które przechodząc i słysząc te piękne arie, przystawały na chwilę, robiły zdjęcia czy kręciły filmy. Zainteresowanie było bardzo duże - zaznaczył Zieliński.

Śpiew pomaga

Kilka dni temu z Michałem Janickim rozmawiała redakcja ToTeraz. Okazało się, że śpiewak występował na scenie Polskiej Opery Królewskiej czy w Mazowieckim Teatrze Muzycznym.

Jak wyjaśnił, teraz śpiewa na balkonie, bo od początku izolacji wiedział, że chce pomagać innym. - Na początku wywiesiłem kartki o dyspozycyjności dla seniorów, gdyby potrzebowali pomocy przy zakupach czy pójściu na pocztę. Kiedy przyszedł do mnie 98-letni sąsiad i powiedział, jak źle znosi tę izolację, poczułem, że trzeba zrobić coś więcej niż kartki - mówił.

Janicki przyznał ToTeraz, że przygotowania do pierwszego koncertu trwały około tygodnia. I na tę okazję wybrał arie z oper Mozarta. Zaśpiewał też popularne "O Sole mio" czy współczesne "Time to say goodbye".

Czytaj także: