Trzy zarzuty kradzieży złotych łańcuszków usłyszał 23-latek zatrzymany przez grodziskich kryminalnych. Mężczyzna miał zerwać z szyi napotkanych osób biżuterię o łącznej wartości ok. 14 tysięcy złotych.
Do pierwszej kradzieży doszło 2 sierpnia. Kobieta idąca ulicą Wólczyńską, przechodząc obok młodego mężczyzny, poczuła szarpnięcie za łańcuszek na szyi. Mężczyzna go zerwał, a chwilę później już uciekał.
2 kobiety i mężczyzna
"Poszkodowana wyceniła straty na 3.500 tys. złotych. Grodziscy policjanci natychmiast po informacji o zdarzeniu zaczęli szukać sprawcy i jego łupu" – wyjaśniają stołeczni policjanci.
Kilka dni później do funkcjonariuszy dotarło kolejne zgłoszenie. Tym razem młody mężczyzna zerwał z szyi kobiety wychodzącej z terenu cmentarza dwa łańcuszki. Straty wyceniono na 3 tys. zł. Kolejny napada miał miejsce na ul. Radońskiej, gdzie miało dojść do zerwania złotego łańcuszka z szyi mężczyzny. I tym razem sprawcą był przechodzący obok młody mężczyzna. Poszkodowany stracił łańcuszek o wartości 7,5 tys. zł.
Do 5 lat więzienia
Policjanci połączyli wszystkie trzy sprawy i sporządzili rysopis sprawcy. Odpowiadającemu opisowi mężczyznę zatrzymali w okolicy grodziskiego deptaka. Wszyscy poszkodowani i świadkowie zidentyfikowali 23-latka, jako sprawcę zerwania łańcuszków. Norbert P. usłyszał już 3 zarzuty kradzieży. Policjanci wystąpili z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie.
Za kradzieże grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
ran//ec
Źródło zdjęcia głównego: ksp