Znajdziecie tam cały warszawski street art

Mural autorstwa "Heata" - fot. Paweł Klonowski
Mural autorstwa "Heata" - fot. Paweł Klonowski
Źródło: | "Gazeta Polska codziennie"
Ta strona umożliwi Wam wirtualny spacer po Warszawie szlakiem street artu i wszystkiego, co ciekawe w przestrzeni publicznej. "Rytm Miasta" sprawdził, na czym polega projekt "Puszka". - To wirtualna mapa street artu i sztuki w przestrzeni publicznej w Warszawie – opowiada Agata Radzińska z puszka.waw.pl. – Fotografujemy, opisujemy i prezentujemy miejskie prace w internecie – dodaje.Ciągle aktualizują mapę street artu

Na stronie znaleźć można graffiti, murale, rzeźby, ale także biżuterię miejską. Ciągle aktualizowana jest również mapa, dzięki której można poruszać się bez problemu po świecie warszawskiego street artu.

- Zbieramy generalnie wszystko. Począwszy od wlepek, szablonów, kończąc na większych realizacjach, typu rzeźba, pomniki, instalacje i małą architekturę – wyjaśnia Radzińska.

- Będzie można przejść przez Warszawę np. szlakiem biżuterii miejskiej – zdradza Aleksandra Litorowicz z puszka.waw.pl. – Biżuteria miejska to małe ceramiczne formy, które pojawiają się w miejscach zniszczonych, np. w dziurach murów lub korze drzewa – dodaje. Naprawiają tę tkankę – dodaje.

Artystyczna rewitalizacja miasta

Zdaniem koordynatorek projektu "Puszka" w Polsce jeszcze zbyt mało myśli się o współpracy z artystami przy okazji rewitalizowania różnych części miasta.

- Prawda, że jest coraz więcej konkursów na sztukę w przestrzeni publicznej, że miasto wykorzystuje ten rodzaj sztuki do promocji. Problemem jednak jest myślenie o miejscach, które mają być rewitalizowane. Na Zachodzie przy okazji takich prac zawsze wpuszcza się również artystów. U nas tego brakuje – uważa Litorowicz.

Dobrym przykładem współistnienia sztuki i przestrzeni publicznej jest Park Bródnowski.

- To dobry przykład współpracy miasta i artystów. Zaowocowało to pięknymi i niezależnymi realizacjami – podkreśla Radzińska.

- Innym przykładem są ulice Ząbkowska i Brzeska na Pradze Północ. Powstały tam wielkoformatowe wlepki, które są reinterpretacją renesansowych obrazów – dodaje Litorowicz.

myk/par

Czytaj także: