- Nieprawdopodobne, ile to jest pieniędzy - mówił w niedzielę w studiu TVN24 Chajzer. - Te pieniądze świadczą o skali pamięci i szacunku dla tych ludzi - dodał.
Powstańcy decydują
I zdradził, że udało się zebrać ponad 1,1 mln zł w tegorocznej edycji akcji. Dla porównania: w 2016 roku było to łącznie 300 tysięcy złotych.
Chajzer akcję prowadzi na Facebooku. Zaczął ją, gdy wyszła na jaw sytuacja starszej kobiety, która napisała do zakładu energetycznego pismo. Przypomniała w nim, że jest powstańcem, ma niską emeryturę i nie ma za co zapłacić za prąd.
Pieniądze trafiają na fundusz, który jest w rękach powstańców. - Decydują kto, co, ile potrzebuje. Nie muszą wypełniać druków, udowadniać historii swojej choroby - wylicza Chajzer.
I dodaje, że pieniądze można wpłacać cały rok. - Mobilizacyjną akcję prowadzę do 2 września - zaznacza dziennikarz.
Wtedy ma spotkać się z powstańcami w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego.
"Jesteśmy wdzięczni"
Pieniądze trafiają do członków Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - Środki trafiają do najbardziej potrzebujących. Jak kogoś dotknie szczególna choroba czy inny przypadek losowy zwraca się do nas. Jako związek nie otrzymuje dotacji, utrzymujemy się z naszych składek - mówi Leszek Żukowski, ps „Antek”, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - Jesteśmy naszym współobywatelom naprawdę wdzięczni. Akcja z naszej strony wyglądałaby jak żebranie - dodaje.
I zapewnia, że pieniądze będą uczciwie wydane.
Numer konta Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej: 50 1750 0012 0000 0000 3760 9692 Raiffeisen Bank Polski w tytule "Zbiórka dla Powstańców 2017"
ran/pm