Pod wpływem alkoholu miał nachodzić sąsiadów, straszyć ich, żądać pieniędzy, grozić im śmiercią trzymając w ręku tasak lub siekierę. Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał zarzuty i trafił do aresztu na trzy miesiące.
W środę po godzinie 21.00 policjanci dostali wezwanie do jednego z mieszkań na Grochowie. Po przyjechaniu na miejsce zastali kobietę, która poinformowała ich o agresywnym zachowaniu sąsiada. Jak informuje policja, kobieta opowiadała, że mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu zaczepia różnie osoby, nachodzi w domu, żąda od nich pieniędzy, grozi śmiercią, podpaleniem kamienicy lub użyciem tasaka albo siekiery które nosi ze sobą.
"Był agresywny, krzyczał, szarpał się, odgrażał"
W środę z taką sytuacją spotkała się jej córka, ale podobne zdarzenia miały już miejsce kilkakrotnie. Kobieta opisała wygląd mężczyzny.
Według policji, dość szybko udało się odnaleźć agresywnego sąsiada. 62-latek został zatrzymany kilka ulic dalej. Jak opisują funkcjonariusze, podczas interwencji Krzysztof K. był agresywny, krzyczał, szarpał się i odgrażał. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty kierowania gróźb karalnych. W piątek sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. - Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na trzy miesiące - poinformował nas rzecznik prokuratury okręgowej Marcin Saduś.
W poniedziałek pisaliśmy o agresywnym i rasistowskim ataku na studenta z Indii:
ATAM NA HINDUSA
ATAM NA HINDUSA
su/pm
Źródło zdjęcia głównego: ksp