Sprawa zaczęła się trzy tygodnie temu, a schemat działania zawsze był taki sam. Mężczyźni podjeżdżali lawetą pod wytypowany samochód i w ciągu kilku minut odjeżdżali już z załadowanym pojazdem.
Trafili do aresztu
Najpierw zparkingu znajdującego się przy stacji PKP w Zalesiu Górnym skradziono forda fiestę. Auto należało do osoby, która dojeżdżała pociągiem do pracy w Warszawie.
"Podobna sytuacja miała miejsce 7 sierpnia w Wólce Kosowskiej, tu z parkingu skradziono citroena jumpera oraz 13 sierpnia, gdy w Piasecznie z ulicy skradziono mercedesa vito" - informuje Komeda Stołeczna Policji.
Funkcjonariusze zatrzymali dwóch mieszkańców Góry Kalwarii. Do policyjnej celi trafili 26-letni właściciel lawety oraz jego 24-letni pomocnik.
"Policjanci ustalili, że mężczyźni zaraz po dokonaniu kradzieży wywozili pojazdy w ustronne miejsce nad Wisłą, gdzie je podpalali. Następnie już jako złom wywozili je do skupu " - informuje policja.
Funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Na tvnwarszawa.pl informujemy o nietypowych kradzieżach:
Nietypowe kradzieże
Nietypowe kradzieże
kz/pm
Źródło zdjęcia głównego: ksp