Stuprocentową frekwencję w wyborach prezydenckich odnotowano w komisjach utworzonych w trzech warszawskich szpitalach. Są też dwie komisje zorganizowane w śródmiejskich szkołach, gdzie stawili się niemal wszyscy uprawnieni do głosowania.
Frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich była najwyższa od 25 lat. Jak wynika z danych Państwowej Komisji Wyborczej, wyniosła ona 64,51 procent. Mimo pandemii, upałów i powodzi udział w wyborach wzięło ponad 19 milionów Polaków, którzy oddali w sumie 19 425 459 ważnych głosów.
W skali kraju najliczniej wzięli udział w wyborach mieszkańcy Mazowsza (70,34 proc.), a Warszawa była miastem wojewódzkim z najwyższą frekwencją, która wyniosła 74,4 proc. Stolicy nie udało się jednak dogonić wyniku z jesiennych wyborów parlamentarnych, gdy zagłosowało 77,07 uprawnionych osób.
W lokalach wyborczych w stolicy wydano w sumie 1 013 730 kart do głosowania i wyjęto 12 777 z kopert przeznaczonych do głosowania korespondencyjnego. Ważnych głosów było w sumie 1 023 381. Liczba osób uprawnionych do głosowania w Warszawie stanowiła 1 378 929.
Ranking dzielnic
Wśród tych z najwyższą frekwencją prym wiodą południowe dzielnice. Pierwsze miejsce w zajął Wilanów, gdzie do wyborów poszło 81,93 procent osób uprawnionych do głosowania. Drugi był Ursynów - 80,13 proc. Trzecia Wesoła - 78,78 proc. Tuż za podium, ze zbliżonym wynikiem - 78,13 proc. - znalazł się Wawer.
Najmniej osób zagłosowało na Pradze Północ - 67,8 proc. oraz w Śródmieściu - 70,5 proc. i na Woli - 70,82 proc.
Stuprocentowa frekwencja w trzech szpitalach
W trzech obwodach głosowania frekwencja była stuprocentowa. Chodzi o odrębne komisje wyborcze utworzone na terenie szpitali. Wszyscy uprawnieni do głosowania wzięli udział w wyborach w Szpitalu Klinicznym im. księżnej Anny Mazowieckiej przy Karowej (33 osoby), Szpitalu Specjalistycznym Inflancka (39) i Szpitalu Bielańskim (138).
Rekordową frekwencję odnotowano też w dwóch obwodowych komisjach zlokalizowanych na terenie Śródmieścia, które znalazło się na końcu rankingu dzielnicowego. Pośród osób, które mogły zagłosować w szkole podstawowej nr 41 przy Drewnianej, nie zrobiło tego tylko dwoje wyborców (frekwencja wyniosła 99,87 proc.). Komisja ta przeznaczona była dla mieszkańców Powiśla. Z kolei w szkole podstawowej numer 210 przy Karmelickiej, gdzie powstała komisja obwodowa dla mieszkańców Muranowa, nie zagłosowały tylko cztery uprawnione osoby (99,79 proc.).
Frekwencję przekraczającą 90 procent odnotowano też w Wilanowie w rejonie, gdzie głosowali mieszkańcy osiedli położonych na Błoniach Wilanowskich. W oddziale zamiejscowym przedszkola przy Sarmackiej zagłosowało 92,34 proc. uprawnionych.
Gdzie zagłosowało najmniej osób?
Okazuje się, że szpitale i ośrodki lecznicze znalazły się też na drugim końcu zestawienia. Najniższą frekwencję w skali stolicy można przypisać do Ośrodka Działalności Leczniczej Caritas Archidiecezji Warszawskiej przy Krakowskim Przedmieściu (21,36 proc., głosowały 22 osoby spośród 103). Drugi od końca jest też Szpital Wolski z frekwencją na poziomie 24,40 proc. (41 na 168). Trzeci Wojskowy Instytut Medyczny przy Szaserów, gdzie zagłosowało tylko 23,78 proc. uprawnionych osób (166 na 698).
Frekwencja nie przekroczyła też 40 procent w innych warszawskich szpitalach. Niewielu pacjentów zagłosowało na terenie Szpitala Grochowskiego - 35,26 proc. (55 na 156), w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym - 36,96 proc. (68 na 184), w Wojewódzkim Szpitalu Chirurgii Urazowej św. Anny - 37,18 proc. (29 na 78), w Uniwersyteckim Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka - 38,71 proc. (12 na 31) i Szpitalu Praskim - 39,60 proc. (80 na 202).
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl