Dokładnie tydzień temu, o północy, policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące domowej awantury. Pojechali na miejsce.
Usłyszał zarzuty
"Po przybyciu pod wskazany adres otrzymali informację od zgłaszającej, że jej partner wyszedł z domu i prawdopodobnie znajduje się pod wpływem alkoholu" - czytamy na stronie Komendy Stołecznej Policji.Z okna policjanci zauważyli opisanego wcześniej mężczyznę, który wsiada za kierownicę opla i odjeżdża. Mundurowi przekazali informację innym załogom. Chwilę później mężczyzna został zatrzymany do kontroli. Miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. "W czasie, gdy funkcjonariusze wykonywali czynności służbowe Tomasz B. wielokrotnie proponował wręczenie łapówki w kwocie 5000 zł w zamian za uznanie sprawy za niebyłą" - twierdzą policjanci.Mężczyzna został zatrzymany, trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzuty. Za kierowane pod wpływem alkoholu grozi mu grzywna oraz utrata prawa jazdy na trzy lata. Z kolei za próbę wręczenia łapówki do więzienia może trafić na 10 lat.
Na tvnwarszawa.pl pisaliśmy też o pijanym skuterzyście:
kz
Pijany skuterzysta
Pijany skuterzysta
Źródło zdjęcia głównego: Schutterstock