Warszawskie tramwaje mają 150 lat. Pierwsza "ropucha" wyjechała z Pragi

Urodzinowa parada tramwajów (wideo archiwalne)
Urodzinowa parada tramwajów (wideo archiwalne)
Marcin Nowacki, TVN24
Urodzinowa parada tramwajów (wideo archiwalne) Marcin Nowacki, TVN24

150 lat temu, we wtorek 11 grudnia 1866 r., z remizy przy ulicy Inżynierskiej 6 na warszawskiej Pradze wyjechał pierwszy wagon "Żelaznej Drogi Konnej". Był to jeden z pierwszych na świecie miejskich tramwajów konnych przewożących ludzi.

W niedzielę 150 lat od wyjazdu pierwszej "ropuchy" na warszawskie ulice wyruszyła parada zabytkowych tramwajów - niestety tylko elektrycznych. Przejechały ul. Grójecką, al. Jerozolimskimi, mostem Poniatowskiego, al. Zieleniecką, ul. Targową, przez most Śląsko-Dąbrowski, al. Solidarności i ul. Wolską do Zakładu Naprawy Tramwajów przy ul. Młynarskiej 2, gdzie przygotowano dla odwiedzających różne atrakcje.

Rok po Berlinie i Wiedniu

Pierwsze tramwaje konne zaczęły kursować w Nowym Jorku (1832), Nowym Orleanie (1835), Paryżu (1854), Londynie (1860), Genewie (1862), Petersburgu (1863) Wiedniu i Berlinie (1865). W Londynie od 1863 r. funkcjonowało również metro, na które Warszawa musiała czekać jeszcze ponad 100 lat.

Warszawski tramwaj uruchomiono nie tyle z myślą o mieszkańcach, co w celu usprawnienia europejskich przewozów tranzytowych między stolicą Rosji a Berlinem i Wiedniem, zrealizowano w ten sposób praktycznie po raz pierwszy ideę późniejszej Trasy W-Z. Cztery lata wcześniej, 4 grudnia 1862 r. uruchomiono kolej Warszawsko-Bydgoską, mającą połączenie ze stolicą Niemiec, 11 dni później - 15 grudnia - kolej Warszawsko-Petersburską. Już od 1856 r. można było dotrzeć koleją z Warszawy do Wiednia. Do pełnej realizacji połączeń między imperiami brakowało tylko wygodnego przejścia przez Wisłę. Otwarty 22 listopada 1864 r. most Aleksandryjski - bardziej znany pod imieniem swego projektanta i budowniczego Stanisława Kierbedzia - wedle pierwotnych planów miał być właśnie przeprawą dla pociągów. Protesty władz miejskich sprzeciwiających się linii kolejowej przez centrum miasta sprawiły jednak, że zmieniono jego charakter na drogowy.

Na moście drogowym można było jednak ułożyć żelazny tor.

17 grudnia 1865r. Rada Administracyjna Królestwa Polskiego przyznała Głównemu Towarzystwu Dróg Żelaznych Rosyjskich koncesję - ważną do 1952 roku - na budowę i eksploatację linii tramwaju konnego, łączącej dworce: Petersburski i Terespolski na Pradze z Wiedeńskim w Śródmieściu. Jednotorowa linia poprowadzona została od dworca Wiedeńskiego ulicami Marszałkowską, Królewską, Krakowskim Przedmieściem - które z tej okazji poszerzono - przez plac Zamkowy, wiaduktem Pancera, czyli Nowym Zjazdem, przez Most Aleksandryjski do dworca Petersburskiego, a następnie Targową, Wołową (tak do 1916 r. nazywał się odcinek obecnej Targowej od skrzyżowania z Ząbkowską) i Kijowską do Terespolskiego.

Cztery mijanki na trasie

Na trasie były cztery mijanki - na Marszałkowskiej przy Świętokrzyskiej, na Królewskiej przy Mazowieckiej, obok kościoła św. Anny na Krakowskim Przedmieściu i na grobli praskiej (opodal dzisiejszego wybiegu dla niedźwiedzi). Były też stałe przystanki, praktycznie jednak na żądanie tramwaj można było zatrzymać w każdym miejscu. Główna linia miała też bocznice - do remizy na Inżynierskiej, do przystani przeładunkowej na praskim brzegu Wisły i na plac Grzybowski. Łączna długości toru o rosyjskim rozstawie szyn - 1525 mm - wyniosła 7,6 km. Ten rozstaw szyn warszawskie tramwaje zachowały aż do 1948 roku, kiedy to zakończono przebudowę torowiska na normalnotorowy rozstaw kolejowy - 1435 mm. Relikty torów o dawnym rosyjskim rozstawie można dziś oglądać obok Arsenału (dawna ulica Nalewki), na ul. Chłodnej, Śniadeckich, Trzeciego Maja, Wileńskiej i w bramie budynku przy ul Inżynierskiej 6. Niestety, odsłonięte podczas remontu w 2007 r. duże fragmenty starych torów, prawdopodobnie używanych jeszcze przez tramwaje konne, na Krakowskim Przedmieściu zostały, mimo protestów varsavianistów, zdemontowane.

Stalowo-drewniane wagony z Kopenhagi

Do pasażerskiej obsługi linii skierowano na początku cztery, a według innych źródeł sześć - czerwonych wagonów osobowych o konstrukcji stalowo-drewnianej, wyprodukowanych w kopenhaskiej firmie Skandia. Różne źródła podają też, że zbudowano je w warsztatach w Petersburgu bądź w Warszawie. Ważyły przeszło dwie tony (2293 kg) i mogły pomieścić do 35 pasażerów z bagażem. Za przejazd tramwajem trzeba było zapłacić 15 kopiejek - mniej więcej tyle samo kosztował funt (ok. 0,5 kg) cukru. Za przewóz bagażu zależnie od wagi - od 3 do 6 kopiejek. Zaprzęg podstawowy składał się z dwóch koni i mógł być zaczepiony z obu stron wagonu - na końcach trasy nie było wówczas pętli. Do obsługi każdego wagonu potrzebne było ok. 10 koni. Zwierzęta nie mogły pracować dłużej niż 4-5 godzin, ponadto przy podjeździe wiaduktem Pancera na pl. Zamkowy konieczne było nierzadko przypinanie dodatkowych koni. Warszawiacy nazwali nowy środek lokomocji "ropuchą" i trudno nie przyznać im racji oglądając pojazd uwieczniony na znanej rycinie Wojciecha Gersona, który "sportretował" w 1867 roku tramwaj na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. W 1869 roku tramwaje przewiozły 378 tys. pasażerów. Podstawowym zadaniem "Żelaznej Drogi Konnej", aż do wybudowania kolei obwodowej z mostem pod Cytadelą (1876), był jednak przewóz towarów. Przez centrum Warszawy przechodził wówczas właściwie cały rosyjski import z Zachodu, w drugą stronę jechała m.in. bawełna do łódzkich fabryk włókienniczych. Jedna, stosunkowo krótka linia, podporządkowana interesom kolei, szybko przestała wystarczać mieszkańcom miasta. Magistrat, który nie miał wpływu na jej działanie i ewentualny rozwój, zdecydował o budowie własnej sieci tramwajowej. Planowanie, rozpatrywanie różnych projektów, formalności zajęło sporo czasu. Dopiero 10 maja 1880 r. rozstrzygnięty został przetarg; zwycięzcą okazała się firma belgijska Sociéte Generale de Tramways, która wcześniej budowała i eksploatowała tramwaje konne m.in. w Mediolanie i we Lwowie.

Linie nie miały numerów tylko kolory

Umowę podpisano 23 września 1880 r. a pierwszy tramwaj z zajezdni przy ulicy Sierakowskiej 7 na Muranowie wyjechał na trasę - wiodącą z pl. Muranowskiego (dzisiejsze skrzyżowanie Andresa ze Stawkami) przez pl. Krasińskich, Podwale, Krakowskie Przedmieście (tutaj tor nowego tramwaju był ułożony obok szyn tramwaju kolejowego) Nowy Świat, Al. Ujazdowskie do Rogatek Mokotowskich (pl. Unii Lubelskiej) - 18 października 1881 r. Dokładnie rok później Towarzystwo Belgijskie przejęło od Głównego Towarzystwa Dróg Żelaznych Rosyjskich całą infrastrukturę "Żelaznej Drogi Konnej". Według umowy odszkodowanie wynosiło 10 tys. rubli i miało być wypłacane do końca obowiązywania starej koncesji (1952 r.). W końcu 1883 r. miejska sieć liczyła 21,5 km, zatrudniała 250 ludzi i 384 konie. 80 wagonów obsługiwało 11 linii, przewożąc w ciągu roku 10 mln pasażerów. Linie nie miały numerów tylko kolory - ponad połowa ówczesnych warszawiaków była analfabetami. "Pomiędzy warszawiakami panuje dość jednomyślna opinia, że tramwaje należą do najpiękniejszych wynalazków XIX-go wieku" - napisał Bolesław Prus w "Kurierze Warszawskim" (nr 170, 1883 r.). Pierwszy tramwaj elektryczny wyjechał na ulice Warszawy 26 marca 1908 r. Przez czas prac elektryfikacyjnych oba rodzaje trakcji - konna i l elektryczna - korzystały z tych samych torów. Pod koniec sierpnia 1908 r. została już tylko jedna linia konna łącząca zajezdnię przy ul. Młynarskiej z cmentarzem prawosławnym na Woli. Funkcjonowała do roku - według różnych źródeł - 1914, 1916 a nawet 1921.

1917: koniec "owsianej trakcji"

13 kwietnia 1917 w elektrowni tramwajowej - obecnie siedziba Muzeum Powstania Warszawskiego - wybuchł kocioł, w wyniku czego zginął jeden z pracowników, Piotr Lędziakowski. Wobec braku zasilania na ulice Warszawy powróciły na 6 tygodni tramwaje konne. 21 maja 1917 r. zakończono remont i elektryczne wagony znów wyjechały na miasto, kładąc definitywny kres historii "owsianej trakcji". W samej stolicy, bowiem "pałeczkę" przejęły peryferia. Właśnie w 1908 roku uruchomiono tramwaj konny łączący podwarszawski wówczas Wawer ze Starą Miłosną. Liczącą siedem kilometrów linię o rozstawie szyn 800 mm ciągnięty przez parę perszeronów wagon przemierzał w 40 minut. Połączenie funkcjonowało aż do 1940 r. Dziś pamiątką po nim jest jedyna w stolicy ulica Tramwajowa, usytuowana paradoksalnie na obrzeżach obecnej Warszawy. Warszawski tramwaj konny podjeżdżający na przystanek można zobaczyć w filmie Ryszarda Ordyńskiego "Dziesięciu z Pawiaka". Sekwencja od 24:50 do 25:10 minuty oddaje dynamikę pojazdu, trzeba jednak pamiętać, iż była kręcona w 1930 roku - musiał być to więc wagon specjalnie przygotowany dla filmu - być może odkurzony autentyk. PAP/kz/b

Pozostałe wiadomości

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Cmentarz ewangelicki przy ulicy Kamykowej w Brzezinach trafił do rejestru zabytków.  Decyzję podjął Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków.

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niepełnosprawna trzyletnia Emilka nie żyje, była w "stanie wycieńczenia i niedożywienia". Matka dziewczynki trafiła do aresztu. Miała zostawiać swoją córeczkę bez opieki na długie godziny.

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Źródło:
Uwaga TVN

11 mandatów, zatrzymane prawo jazdy oraz sześć dowodów rejestracyjnych, a także wniosek do sądu o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego. To efekt akcji wymierzonej w organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów w Wołominie.

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Źródło:
tvnwarszawa.pl