Uwaga, będzie zaskoczenie! W piątym (a więc jubileuszowym) odcinku TOP5 przedstawiamy pięć najwyższych budowli w Warszawie. Słowo "budowla" jest tu kluczowe. Bo wcale nie biurowce są najwyższe w stolicy.
Na piątym - dwie równe wysokością pozycje, kominy - 200 metrów
Komin Elektrociepłowni Żerań i komin Elektrociepłowni Siekierki mają dokładnie ten sam "wzrost". To całe 200 metrów. Na szczyt nie można dojechać windą. Sięga ona jedynie do 160 metrów. Potem klatka schodowa i... wreszcie widoki. Oczywiście znaleźć się tam mogą tylko nieliczni. Na szczęście są i wyższe punkty w stolicy, na które wjechać może każdy.
Na czwartym - Warsaw Trade Tower – 208 metrów
Biurowiec przy Chłodnej 51 ma 42 kondygnacje naziemne - dwie handlowe, 35 biurowych i pięć technicznych. Ale z kondygnacji się tu nie rozliczamy, tylko z metrów. Bo gdyby wziąć pod uwagę budynki o największej liczbie kondygnacji, tabela wyglądałaby zupełnie inaczej, zaskakująco. Będziemy was nią zaskakiwać w następnym odcinku TOP5.
Na trzecim - Warsaw Spire – 220 metrów
Świeżynka. Oficjalnie oddany do użytku ponad rok temu – w maju 2016. 220 metrów mierzy z iglicami, bez nich wieżowiec ma 180 metrów. Położony przy placu Europejskim biurowiec budowano 5 lat. Ma 49 kondygnacji i 60 000 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej.
Na drugim – Pałac Kultury i Nauki – 237 metrów
Wiadomo. Marka Warszawy. Kontrowersyjny wypominacz trudnej historii. Znienawidzony przez niektórych symbol totalitaryzmu radzieckiego, ukochane przez innych arcydzieło sztuki architektonicznej socrealizmu. Od 10 lat zabytek. Wysokość do dachu 187,68 metra. 237 metrów ma z iglicą. Ma 42 piętra i ponad 120 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Podobno energii elektrycznej zużywa tyle, co całe 30-tysięczne miasto. Jest najwyższym budynkiem w Polsce. Ale nie budowlą.
Na pierwszym - komin Ciepłowni Kawęczyn - 300 metrów
To dopiero jest punkt widokowy na stolicę. O czym z resztą wie niewielu, bo jego dostępność jest znikoma, jak to bywa z infrastrukturą przemysłową. Kawęczyn wypada nieźle nawet w światowej klasyfikacji kominów. Razem z kominami z Bełchatowa i Rybnika zajmuje 50. pozycję i 18 w Europie (dane według Wikipedii). Co nie znaczy, że jest najwyższy w Polsce, bo o 6 metrów przerasta go komin z Jaworzna. Podróż windą na kawęczyński szczyt trwa około 7 minut. Można też po drabinie. Podobno zawodowy strażak potrzebuje na to około 50 minut. Mniej wytrenowany śmiałek potrzebowałby ponad 2 godzin.
Mateusz Szmelter
mś/pm