Na czwartkowej sesji radni stolicy zaproponowali przeprowadzenie publicznej zbiórki na budowę szkoły w ogarniętym wojną Aleppo. To inicjatywa ponad podziałami, poparta zarówno przez Prawo i Sprawiedliwość, jak i Platformę Obywatelską.
"Od kilku lat w krajach arabskich trwa wojna domowa. Dzięki nowoczesnym środkom przekazu widzimy jak na naszych oczach giną ludzie dorośli, żołnierze, cywile, a przede wszystkim dzieci" - czytamy w przyjętym stanowisku.
Radni podkreślają, że warszawiacy znają trudną historię własnego miasta. Pamiętają cierpienie mieszkańców, którzy musieli uciekać ze stolicy, potem powrót i trudną odbudowę. Wobec tego nie powinni przechodzić obojętnie obok podobnej tragedii, której doświadczają teraz inni. Zwłaszcza dzieci, które podczas takich walk tracą często najwięcej. „Pozbawione są możliwości rozwoju, zabawy i nauki" - wylicza w swoim stanowisku rada.
Powinniśmy pomóc
"Radni i prezydent miasta nie mają wpływu na przebieg i szybkie zakończenie trwającego w krajach arabskich niszczącego konfliktu. Ale uważamy, że już teraz należy myśleć o przyszłości najmłodszych ofiar tej tragedii. Możemy i powinniśmy pomóc w odbudowie będącego w gruzach ponad dwumilionowego Aleppo" - przekonują.
Rada deklaruje więc, że rozpocznie publiczną zbiórkę środków niezbędnych na budowę i wyposażenie szkoły dla dzieci z Aleppo. "Jednocześnie apelujemy do wszystkich mieszkańców Warszawy, organizacji pozarządowych oraz warszawskich przedsiębiorców o przyłączenie się i wsparcie naszej wspólnej akcji" - dodali na koniec.
Ponad podziałami
Wnioskodawcą stanowiska był radny Platformy Obywatelskiej Paweł Lech. "Za" jego przyjęciem głosowało 55 radnych, trzy osoby się wstrzymały. Nikt nie był przeciwko.
- Byłam w Aleppo, poznałam ludzi. To jedno z najpiękniejszych miast na świecie. Dlatego dziś chciałabym powiedzieć wprost: skończmy z tym ludobójstwem – powiedziała radna Olga Johann (PiS).
- Cieszę się z tej wspólnej inicjatywy. I cieszę się, że Warszawa dotknięta kiedyś przez konflikty pamięta, by pomagać słabszym. Mam nadzieję, że będzie na to stać także nasz kraj, bo do tej pory niestety nie udało się pomóc Syryjczykom – dodała Paulina Piechna-Więckiewicz (Inicjatywa Polska).
Start zbiórki
Zbiórka wystartowała... zaraz po głosowaniu. - To co sygnalizujemy w stanowisku, chcemy od razu przekuć w czyn. Po pierwsze, w czasie sesji przeprowadzimy zbiórkę zamkniętą. Dotyczy ona wyłącznie radnych, ponieważ na co innego nie pozwala nam prawo – poinformowała przewodnicząca Ewa Malinowska-Grupińska (PO). - Te pieniądze zostaną w trybie pilnym wysłane do Aleppo – dodała.
Kolejny krok to powołanie specjalnej komisji w skład której wejdzie prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, przewodnicząca Ewa Malinowska-Grupińśka, przedstawiciele wszystkich klubów w radzie miasta i działacze organizacji humanitarnych.
- Wspólnie zorganizujemy zbiórkę publiczną w całym mieście. Będzie trwała do końca sierpnia – powiedziała Malinowska-Grupińska.
Niebawem mieszkańcy mają poznać numer konta, na który będzie można przelewać pieniądze. Poza tym, miasto ma przekazać na wsparcie Syryjczykom część środków ze swojego budżetu. Ile? Tego dokładnie jeszcze nie wiadomo.
Jak powiedziała na sesji Hanna Gronkiewicz-Waltz, ratusz jest w trakcie opracowywania opinii, która pozwoli przekazać Syryjczykom środki „bez żadnych wątpliwości prawnych".
Jednocześnie zadeklarowała, że zaprosi dzieci z Aleppo do Warszawy podczas wakacji.
Więcej o sytuacji w Syrii czytaj na tvn24.pl
Materiał "Faktów" TVN
Karolina Wiśniewska