"Bez AK nie byłoby powstania, nie byłoby etosu"

Źródło:
TVN24, PAP
Trzaskowski: Państwo Podziemne było symbolem fenomenalnej organizacji
Trzaskowski: Państwo Podziemne było symbolem fenomenalnej organizacjiTVN24
wideo 2/2
Trzaskowski: Państwo Podziemne było symbolem fenomenalnej organizacjiTVN24

Uroczystości z okazji 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego odbyły się między innymi przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Głos zabrał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, zwracając uwagę na fenomen Polskiego Państwa Podziemnego. Z kolei marszałek Sejmu Elżbieta Witek zwróciła uwagę na ogromne poświęcenie powstańców.

Przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej w Warszawie odbyły się uroczystości z okazji 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego z udziałem m.in. marszałek Sejmu Elżbiety Witek, marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, parlamentarzystów i przedstawicieli rządu.

Państwo Podziemne obejmowało wiele dziedzin życia

Rafał Trzaskowski podkreślił znaczenie Armii Krajowej i nazwał ją "fenomenem w historii XX-wiecznej Europy". - Często się mówi - jakże niesprawiedliwie - że nie słyniemy z dobrej organizacji. Państwo Podziemne było symbolem fenomenalnej organizacji. Nikt tak dobrze się nie zorganizował podczas hitlerowskiej okupacji - powiedział prezydent stolicy. I dodał: "bez AK nie byłoby powstania, nie byłoby etosu".

Zwrócił uwagę na to, że Państwo Podziemne obejmowało wiele dziedzin życia. To m.in. tajne nauczanie. Jak podkreślił Trzaskowski, objęte nim zostało ponad milion dzieci w szkołach podstawowych. Dodał, że dzięki naszym nauczycielom nauka mogła trwać. Nie zmarnowały one lat, które powinny zostać przeznaczone na edukację. - Nauka tworzyła kręgosłup tego pokolenia, które poszło potem walczyć w powstaniu, które walczyło w szeregach AK - zaznaczył. Odniósł się także do konsekwencji, jakie groziły za tajne nauczanie: "można było trafić do obozu koncentracyjnego".

Kolejną ważną kwestią, na jaką zwrócił uwagę prezydent Warszawy, był wymiar sprawiedliwości Państwa Podziemnego. - Ja jestem z niego szczególnie dumny, dlatego że nie było pozwolenia na działanie wszelkiego rodzaju zdrajców. Oni byli likwidowani, zgodnie z prawem i po rozprawach sądowych - powiedział.

Inną dziedziną, którą zajmowało się Polskie Państwo Podziemne, były różne wydawnictwa, książki oraz poczta. Ale to także działalność wywiadowcza. Jak podkreślił Trzaskowski, były to "fenomenalne akcje, które walczyły z propagandą". - Akcja "N", która była wymierzona w Niemców i mniej znana akcja "Antyk", która była wymierzona w propagandę sowiecką i komunistyczną.

Na koniec przemówienia Rafał Trzaskowski przypomniał Leopolda Okulickiego, ostatniego dowódcę Armii Krajowej. Stwierdził, że jest to "postać absolutnie wyjątkowa". - Przejął dowodzenie w momencie, w którym wiadomo było, że (...) sprawa jest przegrana. A jednak wziął na siebie tą niesłychaną odpowiedzialność - podkreślił.

Trzaskowski o Leopoldzie Okulickim, ostatnim przywódcy AK
Trzaskowski o Leopoldzie Okulickim, ostatnim przywódcy AKTVN24

"Powstańcy nie tracili wiary ani ducha"

Podczas uroczystości marszałek Sejmu Elżbieta Witek mówiła, że powstańcy warszawscy byli wyjątkowym pokoleniem, które pokazało, czym jest prawdziwa miłość do ojczyzny i prawdziwy patriotyzm. Zaznaczyła, że większość powstańców to byli ludzie bardzo młodzi; część z nich zginęła w powstaniu, a ci, którzy przeżyli, zostali wypędzeni z Warszawy.

- Powstańcy nie tracili wiary ani ducha. Samo powstanie było czymś wyjątkowym, niespotykanym na skalę światową. Dawało wszystkim walczącym Polakom wiele nadziei na to, że prędzej czy później ta wolna Polska przyjdzie – wskazała Witek. Jak zaznaczyła, powstańcy warszawscy - oprócz wielkiego patriotyzmu, odwagi i bohaterstwa - "mieli zaszczepione w sercach wartości, którym byli wierni przez całe życie".

- Dziś, kiedy patrzymy, co się dzieje za naszą wschodnią granicą, kiedy wydawało nam się, że wojny już nie będzie, a jednak ona jest, to zaczynamy myśleć o tym, że bezpieczeństwo nie zna ceny. Musimy sobie to wszyscy uświadomić – podkreśliła marszałek Sejmu.

Zaznaczyła również, że po 79 latach od powstania "nadal jesteśmy zadziwieni wyjątkową postawą powstańców warszawskich". Jak dodała, jesteśmy im winni nie tylko pamięć, ale przede wszystkim to, "byśmy w swoim życiu kierowali się zasadami, którymi kierowali się oni". - Daliście nam prawdziwą lekcję patriotyzmu – powiedziała, zwracając się do obecnych na uroczystości powstańców.

List z przesłaniem

Podczas obchodów odczytano list od prezes zarządu głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Teresy Stanek. "Zwracam się do pokolenia 15- i 30-latków. Blisko 80 lat temu to wasi rówieśnicy stanowili trzon walczących o wolność Warszawy. Ich potrzeba odzyskania pełnej suwerenności była oparta na historii ich rodziców i dziadków, walczących w wojnach, które doprowadziły do odzyskania niepodległości w 1918 roku. To pokolenie chciało wchodzić w dorosłość w kraju wolnym" - napisała.

"63 dni powstania pokazało nie tylko mieszkańcom Warszawy, ale i całemu polskiemu społeczeństwu, że była determinacja wśród młodego pokolenia, aby walczyć o wolność naszej ojczyzny. Wielu z nich zapłaciło za to najwyższą cenę" - dodała.

Prezes ŚZŻAK zaapelowała do młodych, by pamiętali o polskiej tożsamości i suwerenności. "Każdego dnia myślcie o naszym kraju, a każda wasza decyzja o przyszłości Polski niech będzie poprzedzona myślą o tych, którzy oddali swe życie i zdrowie, abyście mogli żyć w wolnym kraju" - zaznaczyła.

Autorka/Autor:mg/gp

Źródło: TVN24, PAP

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl