Decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie dotyczy złożonego przez Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości" do wojewody wniosku o zgodę na cykliczne organizowanie zgromadzeń 11 listopada w stolicy. Stowarzyszenie chce przeprowadzić manifestacje na prawach cykliczności w trzech kolejnych latach: 2024, 2025 i 2026.
Wojewoda mazowiecki nie zgodził się na ten wniosek, m.in. podnosząc, że Stowarzyszenie w trzech poprzednich latach nie było - jak wymaga prawo - organizatorem marszu. W 2021 roku marsz narodowców miał charakter państwowy i formalnym organizatorem był Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Prezes "Marszu Niepodległości" zadowolony
Sąd okręgowy po ponownym rozpoznaniu sprawy uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o nieuznaniu wniosku o cykliczne organizowanie marszu narodowców. Prezes Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" Bartosz Malewski wyraził zadowolenie z wydanego wyroku.
- Sąd uzasadniając swoje postanowienie, bardzo szeroko odnosił się do tego, że to państwo, jako całościowa instytucja doprowadziło do tego, w jakim miejscu prawnym Stowarzyszenie się dzisiaj znalazło - powiedział na konferencji po rozprawie Malewski.
Prezes SMN zastrzegł, że decyzja sądu nie kończy sprawy, gdyż wojewoda może złożyć zażalenie na postanowienie sądu. - Wszystko znów będzie się działo w odstępach 24-godzinnych, zatem najpóźniej najprawdopodobniej w czwartek czeka nas kolejne postanowienie sądu apelacyjnego w tej sprawie - wyjaśnił.
Wojewoda zapowiada zażalenie
Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski zapowiedział w rozmowie z PAP, że wspomniane zażalenie zostanie przez niego złożone.
- Jesteśmy przygotowani na dalszą batalię - podkreślił Malewski i zapewnił, że bez względu na ostateczny wynik, marsz i w tym roku przejdzie ulicami Warszawy.
Autorka/Autor: mg
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl