Sąd bezterminowo odroczył rozprawę w procesie apelacyjnym Kajetana P. 

Kajetan P. w Sądzie Apelacyjnym
Sąd wyznaczył terminy pierwszych rozpraw Kajetana P.
Źródło: TVN24
Sąd Apelacyjny w Warszawie odroczył bezterminowo rozprawę Kajetana P. oskarżonego o brutalne zabójstwo lektorki języka włoskiego. Sąd ma zapoznać się z opiniami uzupełniającymi biegłych. W pierwszej instancji P. został skazany na dożywocie. Ma status niebezpiecznego więźnia.

W środę odbyła się rozprawa apelacyjna Kajetana P. Toczyła się z wyłączeniem jawności. Sąd zdecydował o jej bezterminowym odroczeniu, bo ma zapoznać się opiniami uzupełniającymi biegłych.

Pod koniec stycznia 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kajetana P. na dożywocie. Sąd uznał oskarżonego za winnego dokonania zabójstwa Katarzyny J. w lutym 2016 r. w mieszkaniu na warszawskiej Woli. Uznał go także za winnego zaatakowania funkcjonariusza policji, który 26 lutego 2016 r. konwojował go w samolocie lecącym z Malty do Polski.

Kajetan P. w Sądzie Apelacyjnym
Kajetan P. w Sądzie Apelacyjnym
Źródło: tvnwarszawa.pl

W pierwszej instancji skazany na dożywocie

26 stycznia 2021 roku został ogłoszony wyrok sądu pierwszej instancji. Kajetan P. został skazany na dożywocie za to, że "zabił lektorkę języka włoskiego Katarzynę J. w ten sposób, że zadał jej dwa ciosy nożem, powodując zgon, a następnie dokonał oddzielenia głowy od tułowia, przewiózł jej ciało do swojego mieszkania i podpalił je".

Dodatkowo skazano go na rok więzienia za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji na pokładzie samolotu, którym był transportowany do Polski po zatrzymaniu na Malcie. Sąd postanowił połączyć obie kary i wymierzył oskarżonemu dożywocie. Dodatkowo Kajetan P. miał zapłacić po 75 tysięcy złotych nawiązki dla ojca i matki zamordowanej.

Wyrok był nieprawomocny, a sędzia Danuta Kachnowicz zaznaczyła podczas ogłaszania wyroku, że jako przewodnicząca składu sędziowskiego "zgłosiła zdanie odrębne co do kary". Ustne uzasadnienie werdyktu podała za zamkniętymi drzwiami, ponieważ cały proces toczył się z wyłączoną jawnością.

P. miał odbywać karę w trybie terapeutycznym. Od wyroku odwołały się jednak obie strony.

Skazany za zabójstwo Kajetan P. przebywa w więzieniu w Łodzi. Ma status niebezpiecznego więźnia. Trafił tam w 2018 roku, wcześniej tymczasowy areszt odbywał w Poznaniu i w Warszawie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Kajetan P. skazany za napaść na psycholog więzienną.

Zbrodnia

Proces Kajetana P. ruszył w maju 2018 roku. Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa oraz ataku na policjanta, do którego doszło podczas przewożenia go z Malty do Polski, trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie w lipcu 2017 roku. Na wniosek rodziny pokrzywdzonej proces toczył się w trybie niejawnym.

Dotyczył on brutalnego morderstwa, do którego doszło 3 lutego 2016 roku w mieszkaniu przy ul. Skierniewickiej na warszawskiej Woli, gdzie Kajetan P. umówił się na lekcję języka włoskiego z 30-letnią tłumaczką Katarzyną J. Mężczyzna kilkakrotnie dźgnął kobietę nożem w szyję. Ciało rozczłonkował i przewiózł taksówką do wynajmowanego przez siebie mieszkania przy ul. Potockiej na Żoliborzu. Żeby zatrzeć ślady zabójstwa, spowodował w tym mieszkaniu pożar. Zwłoki Katarzyny J. odkryli gaszący ogień strażacy.

Poszukiwania

Od 6 lutego 2016 r. Kajetan P. był poszukiwany przez prokuraturę listem gończym. Ujęto go po 11 dniach na Malcie i przekazano Polsce. Podczas przesłuchania nie okazał skruchy. Z jego wyjaśnień wynikało, że lektorka była przypadkową ofiarą. Mówił, że postanowił zabić człowieka "w ramach pracy nad sobą i walki ze słabościami".

"Przedstawiając przebieg zdarzenia, Kajetan P. powiedział prokuratorom, że targały nim sprzeczne emocje, miał potrzebę samodoskonalenia i pozbywania się ludzkich słabości. Elementem samodoskonalenia były m.in. głodówki, intensywne ćwiczenia fizyczne, zerwanie wszelkich związków z rodziną. Na pewnym etapie tej ewolucji, jak sam mówił, uznał, że musi zabić jakąś osobę" - informowała prokuratura.

Ograniczona poczytalność

Sąd orzekł karę dożywotniego pozbawienia wolności, mimo że oskarżony miał – jak wynika z opinii biegłych - w chwili popełniania obu czynów ograniczoną poczytalność. Kajetan P. ma odbywać karę w systemie terapeutycznym. Sąd zobowiązał go także do zapłaty po 75 tys. zł "za doznaną krzywdę" matce i ojcu zamordowanej przez niego kobiety.

Apelacja

Apelacje od tego wyroku złożyli zarówno obrońcy Kajetana P., którzy domagali się uchylenia orzeczenia Sądu Okręgowego. - Obrona nie zgodziła się z takim wyrokiem. Zakwestionowaliśmy go zarówno, co do kwestii ustalenia poczytalności, jak i co do wysokości kary - informował mecenas Piotr Dałkowski, obrońca Kajetana P. Dodał, że w apelacji obrona domagała się stwierdzenia, że Kajetan P. w trakcie popełnienia czynu był w stanie, który wyłączał świadome podjęcie decyzji.

Z kolei prokuratura zgodziła się z wymiarem kary, jednak zaskarżyła wyrok co do kwalifikacji prawnej na niekorzyść Kajetana P., bo uważała, że mężczyzna był poczytalny.

Czytaj także: