Kierownik zespołu karetki miał 1,5 promila. Policja szuka wszystkich, którym mógł udzielać pomocy

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Policja zatrzymała pijanego kierownika karetki (zdj. ilustracyjne)TVN

Kierownik zespołu ratownictwa medycznego z Żoliborza został pod koniec października zatrzymany przez policję. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało ponad półtora promila. Mężczyzna nie usłyszał dotychczas zarzutów. Trwa wyjaśnianie, czy w tym stanie udzielał komukolwiek pomocy medycznej. Stołeczne pogotowie zawiesiło go w wykonywaniu obowiązków.

Policja otrzymała zgłoszenie 28 października około godziny 19. - Anonimowa osoba zadzwoniła na numer alarmowy i powiedziała, że jedna osoba jeżdżąca karetką jest w stanie nietrzeźwości. Zgłoszenie zostało przyjęte na Śródmieściu, ponieważ tam miała znajdować się załoga. Interwencję podjął więc patrol z tej dzielnicy. Do zatrzymania karetki doszło około godziny 21 na ulicy Promyka, na Żoliborzu - poinformowała tvnwarszawa.pl podinspektor Elwira Kozłowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa V.

Policjanci przebadali alkomatem obu członków załogi. - Tylko jedna osoba miała w wydychanym powietrzu 0,77 miligrama alkoholu na litr, czyli ponad półtora promila. Nie był to kierowca karetki - zaznaczyła Kozłowska.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Policja sprawdza, czy ratownik mógł udzielać pomocy pod wpływem alkoholu

Jak ustaliliśmy, pod wpływem był kierownik zespołu ratownictwa medycznego ze stacji wyczekiwania Żoliborz - Marymont przy Włościańskiej. Potwierdził nam to Piotr Owczarski, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" w Warszawie. - Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, w którym momencie - przed przyjściem do pracy lub w pracy - doszło do spożycia alkoholu. Nie jesteśmy w stanie zatem stwierdzić, czy osoba ta, była w stanie nietrzeźwości, gdy udzielała pomocy pacjentom - zaznacza Owczarski.

To, w jakim momencie mężczyzna spożywał alkohol oraz czy mógł pod jego wpływem udzielać pomocy, próbuje określić policja. - W tej chwili ustalamy świadków zdarzenia oraz gromadzimy dokumentację medyczną osób, którym tego dnia załoga udzielała pomocy. Dopiero po przeanalizowaniu całości materiałów podjęta zostanie decyzja w jakim kierunku prowadzić śledztwo - wyjaśniła Kozłowska.

Policjanci będą musieli między innymi dotrzeć do wszystkich osób, do których 28 października został wysłany zespół z Włościańskiej i je przesłuchać. Niektórzy z pacjentów przebywają w szpitalach, więc będą musieli uzyskać zgodę lekarzy na rozmowy. Wszystkie czynności policji w tej sprawie wykonywane są pod nadzorem prokuratury.

Ratownik został zawieszony "w trybie pilnym" i skierowany do psychologa

Jak poinformował Owczarski, o sytuacji została zawiadomiona dyrekcja Meditransu. - W trybie pilnym zawiesiliśmy tego pracownika w pełnieniu swoich obowiązków zawodowych - przekazał rzecznik. - Pracownik został skierowany do psychologa zakładowego w celu objęcia go specjalnym programem terapeutycznym, adresowanym między innymi do osób, które mają problemy z alkoholem, ale też znajdują się w sytuacji kryzysowej lub są ofiarami wypalenia zawodowego. Pracownik wyraził na to zgodę i rozpoczął terapię - dodał.

Piotr Owczarski wyjaśnił też, że nie rozwiązano współpracy z kierownikiem karetki, ponieważ jest on "jednym z najbardziej doświadczonych medyków" pracujących w Meditransie. - To wzorowy pracownik. Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów z jego udziałem. Dodatkowo to zasłużony weteran wojenny, który pełnił misję w dwóch kontyngentach wojskowych w Afganistanie. Zabezpieczał medycznie polskich żołnierzy, którzy w ramach międzynarodowej koalicji odpowiadał za przywrócenie bezpieczeństwa i odbudowy Afganistanu - zdradził rzecznik pogotowia.

Owczarski tłumaczył też, że dyrekcja pogotowia nie ma prawnych możliwości, by na bieżąco badać pracowników na obecność alkoholu i środków odurzających. Jeśli pojawiają się podejrzenia, że któryś może być nietrzeźwy, konieczne jest powiadomienie policji.

- Przepisy RODO oraz UODO wiążą nam ręce. Robimy zatem, co możemy w ramach prawa, a możemy jedynie przyglądać się pracownikom. Robimy to w ograniczony sposób, by pracownik nie uznał, że pracodawca narusza jego wolność czy prywatność - wskazał. Przypomniał też, że w warszawskim pogotowiu pracuje prawie 1500 osób, rozsianych po różnych stacjach wyczekiwania w obrębie rejonu operacyjnego. - Metoda "obserwacji" jest zatem niezwykle trudna i jak pokazuje ta sytuacja nie do końca jest skuteczna, ale ustawodawca nie przewidział innych środków - podsumował przedstawiciel warszawskiego pogotowia.

Informowaliśmy również o pijanym mężczyźnie, który ukradł karetkę w okolicy Grójca i wjechał nią do rowu:

31-latek ukradł karetkę i wjechał nią do rowu (materiał z 16.02.2022)
31-latek ukradł karetkę i wjechał nią do rowuPolicja Grójec

Autorka/Autor:Klaudia Kamieniarz/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN

Pozostałe wiadomości

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl