Głosami radnych Koalicji Obywatelskiej z czwartkowej sesji Rady Warszawy wykreślono punkt dotyczący informacji prezydenta o nieprawidłowościach w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania. Dotyczą one między innymi przetargów na zagospodarowanie odpadów. Według śledczych w spółce mogło dojść do procederu korupcyjnego, w który miał być zamieszany Szef Pracodawców RP Rafał Baniak.
Na czwartkowej sesji radni KO odrzucili projekt złożony przez radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy wnioskowali o włączenie do porządku obrad Rady Warszawy punktu dotyczącego informacji prezydenta miasta na temat domniemanych nieprawidłowości w miejskiej spółce MPO.
W imieniu klubu radnych PiS głos zabrał Piotr Szyszko. - Z informacji medialnych dowiedzieliśmy się, że w spółce MPO dzieją się nieprawidłowości. Nieprawidłowości przy przetargach, w które zamieszane są osoby z kręgu polityków PO. Żądamy wyjaśnienia tych nieprawidłowości - powiedział.
Podkreślił, że ceny odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych mają znaczenie dla mieszkańców Warszawy. - Jeżeli mieszkańcy płacą za te nieprawidłowości ze swojej kieszeni to żądamy od prezydenta szczegółowych wyjaśnień - dodał. Domagał się informacji od prezydenta Warszawy.
Szef klubu KO: rozmowa tak, ale nie wtedy, kiedy trwa śledztwo
Przewodniczący klubu radnych Kolacji Obywatelskiej Jarosław Szostakowski zwrócił uwagę, że w tej chwili prokuratura i CBA prowadzą w tej sprawie śledztwo. - Według informacji przekazanej przez przedstawiciela CBA przeszukania odbyły się w ratuszu i w MPO. Nie wiemy, jakie materiały zostały zabezpieczone dla potrzeb śledztwa, nie wiemy, jakie informacje są objęte tajemnicą śledztwa - powiedział.
- Uważam, że temat funkcjonowania MPO i śmieci jest tematem ważnym. Rada wielokrotnie na ten temat rozmawiała. Ale w tym momencie wprowadzanie tego punktu oznacza, ze możemy zaburzyć śledztwo - podkreślił Szostakowski. - Możemy sprowokować ratusz do tego, żeby przedstawiciele prezydenta, przez przypadek ujawnią informacje, które są objęte tajemnica tego śledztwa. Nie mam wątpliwości, że w którymś momencie będziemy o tym rozmawiać na Radzie Warszawy, ale nie w momencie, kiedy prokuratura i CBA prowadzą śledztwo. Dzisiaj bazowaliśmy wyłącznie na doniesieniach medialnych i bardzo wybiórczych elementach, które ratusz mógłby nam udostępnić - dodał.
Przypomniał, że w Komisji Rewizyjnej są zawieszone dwie sprawy właśnie dlatego, że prowadzone są w tych sprawach śledztwa. Zaapelował, by nie generować drugiego, takiego samego tematu.
Przewodniczący związku o "układzie", źródłem "poczta pantoflowa"
Związkowcy z MPO twierdzą, że już w lipcu informowali prezydenta Warszawy o nieprawidłowościach w spółce. - Jednym z naszych postulatów, oprócz płacowych, była reorganizacja w spółce polegająca na pozbyciu się polityków i ich znajomków a na ich miejsce wprowadzeniu menadżera, który zajmie się tą spółka tak, jak trzeba - powiedział PAP przewodniczący NSZZ "Solidarność" MPO Waldemar Wolski.
- Słyszeliśmy pocztą pantoflową, że na przetargi odnośnie przetwarzania odpadów to nie ma co liczyć, bo jest układ z jedną z firm. My nie mamy dostępu do takich dokumentów i chcieliśmy zaznaczyliśmy panu prezydentowi, że trzeba to sprawdzić. Z tego co wiem, bo oficjalnie nas pan prezydent nie poinformował, jest audyt w spółce. Wiadomo, że sprawdzane są pewne rzeczy, ale czy przetargi, to nie wiadomo - powiedział. - Żadnych oficjalnych informacji nie dostaliśmy tym bardziej, że proponowaliśmy panu prezydentowi, że możemy się w to włączyć na takiej zasadzie, że będziemy pokazywać obszary, które wzbudzają nasz niepokój. Ale niestety pan prezydent wybrał inną drogę - podkreślił.
Audyt trwa, ratusz czeka na "konkretne ustalenia prokuratury"
Stołeczny ratusz potwierdza, że w MPO trwa audyt. - Zaplanowany wcześniej audyt, trwa w MPO od 16 stycznia. Na ten moment nie planujemy dodatkowych kontroli w związku z kontrolą CBA - powiedziała rzeczniczka ratusza Monika Beuth. - Czekamy na konkretne ustalenia prokuratury - dodała.
Waldemar Wolski zaznaczył, że w spółce nic się nie zmieniło. - Wypowiedzi pana prezydenta są takie, że przecież CBA to cały czas jest w mieście i w spółkach miejskich. Komentuje, że są to polityczne układy, żeby w niego uderzyć. Nas, jako pracowników to nie interesuje z jakich przyczyn, nas interesuje wynik czyli zwolnienie osób odpowiedzialnych za ten bałagan. Bo to rzutuje negatywnie na wizerunek spółki - zarzucał.
Przewodniczący związku podkreślił, że po kontroli CBA, ma nadzieję, że winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. - Ale niezależnie od wyników, stoimy na stanowisku, że zarząd powinien zostać pozbawiony stanowisk, ze względu na to, że za dużo jest nieprawidłowości już na dzień dzisiejszy wykrytych - dodał.
Zatrzymanie Rafała Baniaka - jakie zarzuty mu postawiono?
Sprawa nieprawidłowości w stołecznym MPO odbiła się szerszym echem po zatrzymaniu przez CBA Szefa Pracodawców RP, byłego wiceministra skarbu Rafała Baniaka. Urzędnik usłyszał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej zarzuty m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Zarzuty związane są z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 milionów złotych w zamian za łapówkę w wysokości 4 milionów 990 tysięcy złotych. Decyzją sądu Baniak oraz dwóch przedsiębiorców zostało tymczasowo aresztowanych na trzy miesiące.
Według ustaleń śledczych od sierpnia 2020 do stycznia 2023 roku istniał proceder korupcyjny związany z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów z Miasta Stołecznego Warszawa. "Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B." - podała Prokuratura Krajowa.
"W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych" - zaznaczyła PK.
Jak dowiedział się nieoficjalnie w źródle związanym ze śledztwem portal tvn24.pl, poręczenie za Rafała Baniaka złożył Daniel Obajtek. Poręczenie osobiste złożył też metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl