Marsz pracowników sądów i prokuratur. "Te pieniądze nam się po prostu należą"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
Protestujący dotarli przed KPRM
Protestujący dotarli przed KPRMTVN24
wideo 2/6
Protestujący dotarli przed KPRMTVN24

Pracownicy sądów i prokuratur przeszli w marszu przez centrum stolicy. Rozpoczęli na rondzie Dmowskiego, a ich celem była Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich. Po drodze zatrzymali się przed Sejmem. Domagają się 12-procentowych podwyżek i lepszych warunków pracy.

Piątkowa manifestacja pracowników wymiaru sprawiedliwości odbyła się pod hasłem: "Czerwony marsz - nie róbcie nas w balona". Przed godziną 10 uczestnicy zaczęli gromadzić się w okolicy ronda Dmowskiego. Jak relacjonował Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl, początkowo zajmowali wyłącznie chodniki. Kilkanaście minut po 10. policja wyłączyła ruch w rejonie ronda. Aleje Jerozolimskie i Marszałkowska były nieprzejezdne. Marsz wystartował około godziny 10.30.

Uczestnicy wyruszyli Alejami Jerozolimskimi w kierunku ronda de Gaulle’a. Następnie skręcili w Nowy Świat w stronę placu Trzech Krzyży. Alejami Ujazdowskimi uczestnicy dotarli na ulicę Matejki i Wiejską, gdzie po godzinie 11. wręczyli petycję przedstawicielom Sejmu i Senatu. Z protestującymi spotkała się wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Nowa Lewica) oraz posłowie Kamila Gasiuk-Pihowicz (Koalicja Obywatelska) oraz Krzysztof Śmiszkek (Nowa Lewica). 

Następnie marsz wyruszył przez Piękną z powrotem w Aleje Ujazdowskie. Zarząd Transportu Miejskiego podawał, że utrudnienia w ruchu występują w Alejach Ujazdowskich na odcinku od Placu Trzech Krzyży do Spacerowej. Nieprzejezdna była także Piękna od ronda Sedlaczka do Kruczej.

W trakcie marszu występowały utrudnienia w ruchu i zamykanie całości bądź części jezdni. Zarząd Transportu Miejskiego ostrzegał, że na trasy objazdowe skierowane zostały tramwaje linii: 4, 7, 9, 15, 18, 22, 24, 25, 35 i autobusy: 109, 117, 127, 128, 131, 158, 171, 175, 501, 507, 517, 519, 520, 521, 522, 525. "W miarę przemieszczania się uczestników trasy mogą się zmieniać, oraz na objazdy zostaną skierowane kolejne linie: 107, 108, 111, 116, 118, 159, 166, 180, 195, 222, 503, 518" - podano w komunikacie.

Około godziny 12. protestujący planowali wręczenie petycji przedstawicielom Ministerstwa Sprawiedliwości. Potem skierowali się w stronę kancelarii premiera, gdzie po godzinie 13. przewidziane były przemówienia organizatorów i zaproszonych gości.

Spora część uczestników protestu ubrana była na czerwono. Organizatorzy chcieli w ten sposób nawiązać do hasła manifestacji. Protestujący przynieśli ze sobą flagi i transparenty. Były na nich hasła: "stop zamrożeniu płac", "bez nas sądy nie istnieją", "bez nas prokuratura nie istnieje", "te pieniądze nam się po prostu należą".

Jak przekazała Monika Nawrat z Komendy Stołecznej Policji, zgromadzenie zakończyło się około godziny 14.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Pięć postulatów

- Zmuszeni tym wszystkim, co jest złe, przyszliśmy i będziemy głośno protestować przeciwko takim warunkom pracy i płacy. Nie zgadzamy się z tym, co proponuje nam strona rządowa. Nie zgadzamy się z tym, byśmy nadal mieli "zamrożenie", czyli żeby nasz wskaźnik wynagrodzenia wynosił zero. Żądamy podwyżki wskaźnikowej 12 procentowej - mówiła podczas konferencji prasowej Justyna Przybylska, przewodnicząca Krajowego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Ad Rem". Jak dodała, od lat pracownicy sądów i prokuratur "pozostawali w zamrożeniu jako grupa zawodowa". - Nie mieliśmy możliwości pozyskania jakichkolwiek podwyżek przez osiem lat. W związku z powyższym w dniu dzisiejszym protestujemy, a zaczęliśmy te protesty 8 lipca. Z uwagi na brak dialogu społecznego ze stroną rządową, na brak reakcji na to, że od maja próbowaliśmy się porozumieć, a Ministerstwo Sprawiedliwości pozostaje w milczeniu, zdesperowani pracownicy mówią: dość! - oznajmiła. 

Uczestnicy demonstracji mieli pięć postulatów. Po pierwsze domagają się dwunastoprocentowej podwyżki wynagrodzeń w 2022 roku dla wszystkich pracowników. Oczekują również skierowania do Sejmu projektu zmian do ustawy o pracownikach sądów i prokuratury, wprowadzającej powiązanie wynagrodzeń tej grupy zawodowej ze średnią płacą w gospodarce oraz ustawy o modernizacji prokuratury, zawierającej element podniesienia konkurencyjności wynagrodzeń.

Kolejne postulaty dotyczą zwiększenia liczby etatów urzędników, pracowników pomocniczych, specjalistów i asystentów oraz zobowiązania ministra sprawiedliwości do "natychmiastowego podjęcia realnych i konkretnych działań w celu wykorzenienia mobbingu w sądach w uzgodnieniu z organizacjami związkowymi".

Protestujący przekazali petycję w KPRM

Przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP Jacek Skała mówił w rozmowie z TVN24, jak przebiegło spotkanie z przedstawicielami KPRM. - Żadnych konkretów. Przekazaliśmy nasze postulaty, z którymi idziemy od rana z ronda Dmowskiego przez Sejm, przez Ministerstwo Sprawiedliwości, aż tu do tego punktu docelowego, żeby premierowi wyartykułować, czego pracownicy prokuratury i sądownictwa się domagają - zaznaczył.

- Nie liczyliśmy na to, że prezes rady ministrów do nas wyjdzie. Ale mieliśmy zapewnienie, że panowie, którzy do nas wyszli, porozmawiają, czy będzie możliwe spotkanie z premierem w sprawie naszych postulatów. A nie są to postulaty wygórowane. Domagamy się dwunastoprocentowej waloryzacji naszych wynagrodzeń. To nawet nie jest podwyżka, bo to ledwie pokrywa koszty inflacji - wskazał prokurator.

Reporterka TVN24 Karolina Wasilewska przypomniała w rozmowie z prokuratorem, że protestujący usłyszeli w Ministerstwie Sprawiedliwości, że szef resortu popiera postulat podwyżek. - Cieszymy się, że pozyskaliśmy takiego sojusznika jak minister sprawiedliwości i prokurator generalny, czy nawet prokurator krajowy, pierwszy zastępca ministra sprawiedliwości. Oni teraz mówią jednym głosem z pracownikami prokuratury. Widziałem na własne oczy stanowiska kierowane do ministra finansów, z których wynikało jasno, że minister sprawiedliwości domaga się tych dwunastu procent. Teraz oczekujemy tego, że będzie na tyle skuteczny, że uda mu się na Radzie Ministrów, kierowanej przez premiera Morawieckiego, ten postulat przeforsować. Kibicujemy mu - zapewnił Skała.  

Prokurator Skała o spotkaniu z przedstawicielami KPRM
Prokurator Skała o spotkaniu z przedstawicielami KPRMTVN24

"Zakończyły się wczesnopopołudniowe utrudnienia w centrum Warszawy. Autobusy linii 116, 166, 180, 195 i 503 wracają na swoje trasy podstawowe" - podał chwilę po godzinie 14 ZTM.

Oświadczenie organizatorów

"Wobec bierności pracodawców - prezesów i dyrektorów sądów - oraz ministra sprawiedliwości sprawującego nadzór nad sądami, ujawniając, że w sądach, które z założenia powinny być świątyniami sprawiedliwości dostrzegamy nierespektowanie norm prawa pracy, w szczególności w zakresie norm czasu pracy, norm nakazujących równego traktowania, norm zakazujących form dyskryminacji, nękania i zastraszania pracowników, wskazując, że dostrzegane coraz częściej działania pracodawców zaprzeczają ideom państwa wywalczonym przez organizacje związkowe w czasie zrywu z sierpnia 1980 r., pomni tych idei, widząc, że dorobek ten zostaje zaprzepaszczony, domagamy się od władz państwowych, to jest władzy ustawodawczej, wykonawczej, sądowniczej rzeczywistych działań w celu wykorzenienia mobbingu z sądów i urzeczywistnienia norm prawa pracy w sądach, w tym prawa do godnej płacy" - piszą w oświadczeniu organizatorzy marszu.

Jak dodają, pracownicy wymiaru sprawiedliwości doświadczają między innymi mobbingu organizacyjnego i następczego, który wywołany jest ich zdaniem wakatami sędziowskimi. Tłumaczą, że objawia się to niedostosowanym wskaźnikiem liczby etatów i nadmiernym obciążeniem obowiązkami, niemożliwymi do wykonania w godzinach pracy.

"Jesteśmy zmuszani do wykonywania pracy w nadgodzinach przybierających kształt ‘niewidzialnych’, bo w ewidencji zaznaczamy wyjście z pracy, a de facto pracujemy do późnych godzin wieczornych. Tak nie godzi się traktować pracowników i obywateli. Sądy jako świątynie sprawiedliwości powinny świecić przykładem przestrzegania prawa, a na skutek złego zarządzania dziś tak nie jest. Pogorszenie warunków godnej pracy i płacy wzmogły się w ostatnich latach i jako grupa zawodowa czujemy się 'oszukani' - czytamy w oświadczeniu.  

Organizatorami protestu są Krajowy Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Ad Rem", Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP, Ogólnopolski Związek Zawodowy Kuratorów Sądowych, Centrala Związkowa Forum Związków Zawodowych, Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia oraz Forum Współpracy Sędziów.

Informowaliśmy też o proteście Greenpeace przez Ministerstwem Aktywów Państwowych:

Protest Greenpeace przed Ministerstwem Aktywów Państwowych

Akcja rozpoczęła się wczesnym rankiem
Akcja rozpoczęła się wczesnym rankiemTVN24
wideo 2/4

Autorka/Autor:kk

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl