"To były oazy zieleni pełne placów zabaw". Stare zdjęcie przenieśli na mural

Mural "Dzieci Muranowa" w alei "Solidarności"
Kolejny mural z cyklu "Dzieci Muranowa"
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
"Dzieci Muranowa" to cykl murali malowanych w oparciu o archiwalne fotografie mieszkańców osiedla. W podwórku na tyłach alei "Solidarności" na ścianie garażu powstaje druga praca z tej serii.

Mural powstający na ścianie garażu przy alei "Solidarności" 84A to wspólna inicjatywa kilku podmiotów: Przepisu na Muranów, który zrzesza grupy mieszkańców wolskiej i śródmiejskiej części osiedla. To już drugi mural z serii "Dzieci Muranowa". Pierwszy powstał na ścianie przy ulicy Miłej 22.

- Inspiracją do stworzenia serii były zbierane wśród mieszkańców archiwalne zdjęcia. Materiały są gromadzone między innymi poprzez stronę "SOS dla podwórek na Muranowie", gdzie w ramach akcji "Poniedziałek z historią" publikujemy fotografie, a także przez stronę muranoteka.pl, która zbiera zdjęcia z osiedla już od kilku lat - tłumaczy w rozmowie z tvnwarszawa.pl Rafał Kowalczyk z inicjatywy #SOSdlaMuranowa.

Inicjatorzy akcji chcą przypomnieć, jak kiedyś wyglądały muranowskie podwórka. - Przede wszystkim były przyjazne dla dzieci. Podwórka były projektowane przez architekta Bohdana Lacherta jako ogrody, oazy zieleni pełne placów zabaw - mówi Kowalczyk.

Łączenie pokoleń

Mural, nad którym pracę rozpoczęły się w Święto Niepodległości, to wierne odwzorowanie kilku fotografii wykonanych między innymi w 1988 roku. Zaprojektował go artysta Adam Walas. W centralnym punkcie malowidła widać kobietę trzymającą na rękach dziecko.

- To była pani Julianna. Można powiedzieć, że pani Julianna była "podwórkową babcią", której mieszkańcy okolicznych budynków zostawiali dzieci pod opiekę. Ona zawsze była na podwórku, a rodzice mieli do niej zaufanie. Chcieliśmy w ten sposób zachować pamięć o tej postaci - przyznaje Rafał Kowalczyk.

Pozostałe postacie to bawiące się na podwórku dzieci: dziewczynka jeżdżąca na rowerze, kolejna dziewczynka trzymająca skakankę czy grający w piłkę dwaj chłopcy. Uwagę przykuwają również dwie osoby znajdujące się na uboczu muralu - stapiający się z tłem mały chłopiec i pochylająca się nad nim kobieta.

- Te postacie symbolizują "muranowskie duchy", czyli przedwojenne pokolenie muranowian z dzielnicy północnej. Chcieliśmy połączyć różne pokolenia mieszkańców. Nie chcieliśmy nawiązywać do wojennej tragedii, która się tu wydarzyła, ale zaznaczyć to, co wojna przerwała i to, co odrodziło się już po niej w postaci nowego osiedla - tłumaczy nasz rozmówca.

Będą kolejne

Jak podkreśla, mural z alei "Solidarności" nie jest jeszcze skończony. - Praca powstaje na wolnostojącym garażu, więc są trzy ściany do zagospodarowania. Druga ściana ma już podkład i będzie kończona w ten weekend. Trzecia wymaga remontu tynku. Dopiero wtedy będziemy mogli na niej malować - mówi Kowalczyk.

- Powstanie tego muralu łączy się też z dobrym podejściem Zarządu Gospodarowania Nieruchomości Wola. Na naszą prośbę ZGN zaczyna rozbetonowywać część, która dotychczas straszyła przy garażu. Wkrótce stanie się ona zielona i będzie nawiązywać do naszego muralu - dodaje.

Inicjatorzy akcji szukają lokalizacji dla kolejnych tego typu prac.

Czytaj także: