"Wielokrotnie notowani oraz niebezpieczni". Policja zatrzymała sześć osób

Sześciu mężczyzn usłyszało zarzuty

Sześciu mężczyzn usłyszało zarzuty
Sześciu mężczyzn usłyszało zarzuty

Stołeczni policjanci zatrzymali sześciu mężczyzn podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym.

Grupa jest rozpracowywana od dłuższego czasu, a pierwsze działania miały miejsce we wrześniu ubiegłego roku. Zatrzymano wtedy 15 mężczyzn, podejrzanych o udział grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, a trzech innych doprowadzono z aresztów śledczych.

- Z informacji policjantów wynikało, że mężczyźni trudnią się głównie przemytem narkotyków oraz handlem nimi na szeroką skalę i uczynili sobie z tego procederu stałe źródło dochodu. Środki odurzające oraz substancje psychotropowe, które były przez nich sprowadzane głównie z Holandii, trafiały na warszawski rynek, ale rozprowadzane były także w powiecie wołomińskim i płockim - informuje Magdalena Bieniak z Komendy Stołecznej Policji.

Osoby te były - według śledczych - powiązane z grupami przestępczymi "wołomińską", "markowską", a także odłamem grupy "szkatułowej".

"Wielokrotnie notowani oraz niebezpieczni"

W czasie prowadzonego postępowania, funkcjonariusze ustalili kolejne osoby podejrzewane o nielegalne działania. - Z informacji wynikało, że tym razem możemy mieć do czynienia z członkami tak zwanej grupy płockiej, osobami karanymi, wielokrotnie notowanymi oraz niebezpiecznymi - dodaje Bieniak.

Do zatrzymań doszło w poniedziałek, 18 listopada. - We wczesnych godzinach porannych funkcjonariusze wspierani przez policyjnych antyterrorystów zatrzymali pięć osób. Trzech mężczyzn wpadło na terenie województwa mazowieckiego, jeden na Śląsku, a kolejny w Toruniu. W miejscach ich zamieszkania zabezpieczono niewielką ilość narkotyków oraz pieniądze na poczet przyszłych kar - relacjonuje policjantka.

Może im grozić kara wieloletniego więzienia

Zatrzymani mężczyźni trafili do prokuratury. Doprowadzony tam został także inny podejrzany, przebywający w tym czasie w areszcie.

Według prokuratury, zatrzymane osoby przemyciły i wprowadziły do obrotu dwa tysiąca tabletek esctasy, ponad 110 kilogramów marihuany oraz tysiące porcji kokainy i amfetaminy. Czarnorynkowa wartość tych narkotyków to ponad cztery miliony złotych.

- Zarzuty, jakie usłyszeli mężczyźni, dotyczą między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, przemytu narkotyków, wprowadzenia do obrotu ich znacznej ilości oraz posiadania broni bez wymaganego zezwolenia - informuje Magdalena Bieniak.

Wszyscy zatrzymani zostali tymczasowo aresztowani przez sąd.

W zatrzymaniu podejrzanych wzięli udział funkcjonariusze ze stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw. Działali pod nadzorem Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.

Sprawa, jak podkreślają policjanci, ma charakter rozwojowy. Nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Czytaj także: