Przyjeżdżają na budowę, chodnik zamienili w parking, trawnik w klepisko

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Problem z parkowaniem na Mokotowie
Problem z parkowaniem na MokotowieMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/3
Problem z parkowaniem na Mokotowie

Nowy chodnik zamienił się w regularny parking, a przejście dla pieszych w prowadzący do niego dojazd. Obok straszy rozjeżdżony pas zieleni. Mieszkańcy Mokotowa skarżą się na sytuację wokół budowy osiedla przy Żwirki i Wigury. Jak dotąd kierowców nie zdołały powstrzymać ani służby, ani metalowe barierki.

Parkingowy problem dotyczy nowo wybudowanego przedłużenia ulicy Woronicza. Tuż przy skrzyżowaniu ze Żwirki i Wigury znajduje się wjazd na plac budowy nowej części osiedla Marina Mokotów. Jak donoszą mieszkańcy dzielnicy, robotnicy notorycznie pozostawiają samochody na chodniku i pasie zieleni po drugiej stronie ulicy.

"Od czasu do czasu przyjeżdża straż miejska, wystawia mandaty, odholowuje źle zaparkowane auta. Około dwa tygodnie temu przy ulicy zostały posadzone drzewa i krzaczki, a następnie zamontowane barierki uniemożliwiające wjazd bezpośrednio na ścieżkę czy chodnik. Więc panowie wjeżdżają przez przejście dla pieszych, jadą chodnikiem lub ścieżką i parkują wzdłuż ogrodzenia budowy" - napisał na Kontakt 24 Krzysztof.

Jak dodał, codziennie poruszają się tamtędy rodzice z małymi dziećmi i wózkami, bo w pobliżu znajduje się przedszkole. Mężczyzna twierdzi, że kierowcy nie widzą problemu w swoim zachowaniu. "Twierdzą, że przecież zostawiają miejsce na przejście, choć trzeba iść po drodze dla rowerów lub po błocie" - zaznaczył.

Dodatkowy parking nie pomógł

- Znamy ten problem i przyznajemy się do jego istnienia. Częściowo są to samochody podwykonawców pracujących na naszej budowie. Wykonaliśmy dodatkowy parking na jej terenie, ale jak widać nie rozwiązało to do końca problemu - przyznaje Michał Wrzosek, rzecznik firmy Budimex, która jest generalnym wykonawcą inwestycji.

Zastrzega jednocześnie, że napływ aut w tej części dzielnicy jest też spowodowany dwoma sąsiednimi inwestycjami. - Obok znajdują się też nowe biura, otwarte zaledwie kilka miesięcy temu. Docierają do nas sygnały, że w biurowcu jest bardzo mały parking i część pracowników szuka miejsc parkingowych na ulicy - dodaje.

Rzecznik wykonawcy podkreśla, że problem nie został zlekceważony. - Informowaliśmy wszystkich podwykonawców, że jeżeli będą parkować na chodniku i w pasie zieleni, będziemy zawiadamiać Straż Miejską. Zrobiliśmy to mailowo i listownie. Przypominamy o tym od połowy ubiegłego roku - deklaruje Wrzosek. Jako dowód przesłał też do naszej redakcji skany wspomnianych pism.

- Zamierzamy nadal zawiadamiać Straż Miejską o wykroczeniach. Jeśli to nie przyniesie skutku, będziemy szukali innego rozwiązania - zapowiada. - Walczymy z tym i wiemy, że nie jest to odosobniony przypadek. Niestety tak wygląda specyfika budów dużych osiedli i biurowców w mieście. Czasem na jednej budowie potrafi działać około tysiąca podwykonawców. To tysiąc różnych firm i ogromna liczba pracowników - zauważa Wrzosek.

Jak dowiedzieliśmy się, o sytuacji wie także deweloper. - Kilkukrotnie, jako inwestor, prosiliśmy pisemnie generalnego wykonawcę o zaprowadzenie porządku w okolicy budowy, a w szczególności o zaprzestanie parkowania samochodów w niedozwolonych miejscach - podkreśla Radosław Bieliński, rzecznik Dom Development.

Kilkadziesiąt wykroczeń

- Cały czas podejmujemy działania w tym rejonie. Zarówno z własnej inicjatywy, jak i w efekcie zleceń mieszkańców - zapewnia Sławomir Smyk z referatu prasowego straży miejskiej.  Z danych obejmujących okres od 1 grudnia ubiegłego roku do 25 lutego wynika, że strażnicy odnotowali dotychczas kilkadziesiąt przypadków łamania przepisów. Jak podaje Smyk, wszczętych zostało 35 procedur foto-wezwania. Strażnicy wydali też 18 dyspozycji odholowania pojazdów. Wystawili też trzy mandaty, gdy udało im się zastać kierowcę przy nieprawidłowo zaparkowanym aucie. - Dodatkowo, dostaliśmy także osiem zdjęć od mieszkańców, które są analizowane. Jeżeli będą na nich widoczne wykroczenia i nie będą konieczne dodatkowe wyjaśnienia od autorów fotografii, te zgłoszenia będą dalej procedowane jak fotowezwania. Otrzymają je właściciele pojazdów. Zostaną wezwani do stawiennictwa w oddziale Straży Miejskiej w celu wyjaśnienia lub wskazania sprawcy wykroczenia - zaznacza Smyk. Dodaje też, że gdy sytuacja na zdjęciu przesłanym przez mieszkańca wydaje się niejasna, strażnicy kontaktują się z autorem, by zdobyć dodatkowe wyjaśnienia, które mogą stać się podstawą do wszczęcia procedury fotowezwania.

Nowa ulica czeka na otwarcie

Przedłużenie ulicy Woronicza na odcinku od Etiudy Rewolucyjnej do Żwirki i Wigury czeka na oficjalne otwarcie. Obecnie kierowcy nie mogą jeszcze korzystać z fragmentu między ulicami Wyjazd i Wyględowską. W połowie lutego usłyszeliśmy w urzędzie dzielnicy, że trwają odbiory techniczne, ale ostateczny termin odbioru inwestycji nie jest jeszcze znany. Prawdopodobnie zostanie podany na początku marca.

Przedłużenie ulicy Woronicza UM

Dzięki przedłużeniu Woronicza z ulgą mają odetchnąć nie tylko mieszkańcy wąskich osiedlowych ulic Wyględowa, którzy najgłośniej domagają się tej inwestycji. Kolejne połączenie Mokotowa z Ochotą, według zapowiedzi urzędników z ratusza, ma odciążyć Racławicką oraz Etiudy Rewolucyjnej.

Autorka/Autor:kk/pm/kwoj

Źródło: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl