Sąd Apelacyjny oddalił odwołanie stowarzyszenia Marsz Niepodległości w sprawie marszu 11 listopada. Organizatorzy chcieli, by odbywał się on w formule zgromadzenia cyklicznego, na co nie zgodził się wojewoda mazowiecki. "Postanowienie Sądu Apelacyjnego jest prawomocne" - poinformował urząd wojewódzki, ale narodowcy zapowiedzieli, że marsz przejdzie "niezależnie od wszystkich czynników".
Jak poinformował w komunikacie prasowym wojewoda, stowarzyszenie Marsz Niepodległości "nie posiada zgody na cykliczne organizowanie zgromadzenia w dniu 11 listopada w latach 2024-2026".
Wojewoda wyjaśnił, że Sąd Apelacyjny 8 lutego wydał postanowienie, w którym uchylił wydane w pierwszej instancji postanowienie Sądu Okręgowego z 6 lutego 2024 roku. Przypomnijmy, wówczas sąd uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o nieuznaniu wniosku o cykliczne organizowanie marszu narodowców.
Tym razem Sąd Apelacyjny uznał, że decyzja wojewody miała uzasadnienie, a marsz środowiska narodowców nie będzie imprezą cykliczną. Postanowienie, jak informuje wojewoda, jest prawomocne, a decyzja Mariusza Frankowskiego ostateczna.
Wojewoda złożył zażalenie, sąd przyznał mu rację
Decyzja dotyczy złożonego przez stowarzyszenie "Marsz Niepodległości" do wojewody wniosku o zgodę na cykliczne organizowanie zgromadzeń 11 listopada w stolicy. Stowarzyszenie chciało przeprowadzić manifestacje na prawach cykliczności w trzech kolejnych latach - 2024, 2025 i 2026.
Wojewoda mazowiecki nie zgodził się na ten wniosek m.in. podnosząc, że stowarzyszenie w trzech kolejnych poprzednich latach nie było - jak wymaga prawo - organizatorem marszu. W 2021 roku wydarzenie miało charakter państwowy i formalnym organizatorem był Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Sąd Okręgowy, po ponownym rozpoznaniu sprawy, uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o nieuznaniu wniosku o cykliczne organizowanie marszu 11 listopada. Prezes stowarzyszenia Bartosz Malewski wyraził zadowolenie wydanego wyroku. Wojewoda jednak złożył zażalenie.
Stowarzyszenie zapewnia, że "nie składa broni"
Do wyroku odniósł się w piątek organizator marszu. Zarzucił, że wojewoda, podejmując ostatnią decyzję odmowną, "z pominięciem sytuacji faktycznej i prawnej, w jakiej znalazło się Stowarzyszenie Marsz Niepodległości na skutek szeregu decyzji organów państwowych".
Zapewnił, że "nie składa broni". "Dziś Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu do swojego absurdalnego postanowienia uzurpuje sobie kompetencje władzy ustawodawczej i Trybunału Konstytucyjnego krytykując polskie ustawodawstwo za niezgodne z Konstytucją. Tak bowiem ocenia obowiązujące przepisy o zgromadzeniach cyklicznych" - czytamy w komunikacie stowarzyszenia. Na koniec zapewniono, że marsz przejdzie "niezależnie od wszystkich czynników".
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl