Maja Lidia Kossakowska spocznie na Powązkach. Mąż pisarki podał datę pogrzebu

Źródło:
PAP

Pisarka fantasy Maja Lidia Kossakowska spocznie na warszawskich Powązkach. Mąż zmarłej przekazał, że pogrzeb odbędzie się 20 czerwca o godzinie 13. Trwa śledztwo w sprawie tragicznego pożaru domku letniskowego w Starych Załubicach. Był on miejscem powstania wielu utworów "pierwszej damy polskiej fantastyki".

Maja Lidia Kossakowska to polska pisarka fantastyki i dziennikarka, nazywana "pierwszą damą polskiej fantastyki". Pod koniec maja zginęła w pożarze domku letniskowego w Starych Załubicach w gminie Radzymin. Miała 50 lat.

W środę mąż pisarki Jarosław Grzędowicz poinformował o dacie ostatniego pożegnania. "Pogrzeb mojej ukochanej Mai Lidii Kossakowskiej-Grzędowicz odbędzie się 20 czerwca o godzinie 13.00 na cmentarzu Powązkowskim. Zacznie się mszą żałobną w kościele Karola Boromeusza po której udamy się do rodzinnego grobowca" - przekazał za pośrednictwem profilu Fabryki Słów w mediach społecznościowych.

Grzędowicz poprosił także, aby ci, którzy będą chcieli uhonorować zmarłą tragicznie pisarkę, wpłacili datek na którąś z fundacji, które wspierała: Kocia Łapka, Ja paczę sercem, Centaurus. "Wolałaby to od kwiatów" - zaznaczył pisarz.

Kim była Maja Lidia Kossakowska?

Urodzona w 1972 r. Kossakowska była absolwentką archeologii śródziemnomorskiej na Uniwersytecie Warszawskim. W jednym z wywiadów podkreślała, że wybór kierunku studiów był zdeterminowany przez jej fascynację fantastyką. "Zachwycił mnie ten ogromny, oszałamiający świat. W tej tradycji antropologicznej splatają się wątki mitologiczne i teologiczne z przeróżnych kultur. […] Postanowiłam, że w takim razie stworzę świat, który będzie konglomeratem tych wszystkich źródeł, a jednocześnie będzie mój, osobisty" – mówiła w 2015 r. w rozmowie z portalem studenckim Kontra. Postacie aniołów, wywodzące się z tradycji religijnej Bliskiego Wschodu, były częstą inspiracją dla jej późniejszych powieści.

Zadebiutowała w 1997 r. opowiadaniem "Mucha" zamieszczonym na łamach czasopisma "Fenix". Publikowała serie powieści oraz opowiadania. Największą popularnością i uznaniem krytyków cieszy się seria "Zastępy Anielskie". W skład serii wchodzi siedem tytułów. Głównym bohaterem cyklu jest Daimon Frey, zwany także Abaddonem i Aniołem Zagłady. W serii można znaleźć liczne odwołania do różnych mitologii (np. indyjskiej) oraz dzieł literackich (np. "Boskiej komedii").

W 2001 r. otrzymała Srebrny Glob w kategorii opowiadanie roku za utwór "Beznogi tancerz". W ciągu dwóch lat wyróżniona została czterema nominacjami do Nagrody im. Janusza Zajdla m.in. za opowiadania: "Sól na pastwiskach niebieskich", "Schizma" i "Żarna niebios". Powieść "Zwierciadło" znalazła się na trzeciej pozycji w rankingu czytelników "Sfinksa".

W 2006 r. otrzymała Złotego Kota za cykl anielski. W 2007 - Śląkfę dla Twórcy Roku. Ośmiokrotnie nominowana do Nagrody im. Janusza Zajdla, otrzymała ją w 2007 r. za opowiadanie "Smok tańczy dla Chung Fonga" oraz w 2012 r. za powieść "Grillbar Galaktyka".

"Nie tylko fantastyką żyłam"

Kossakowska angażowała się w działania środowiska pisarzy nurtu fantasy. W sierpniu 2020 r. podpisała list otwarty w obronie Jacka Komudy i wolności słowa. Uczestniczyła w konwentach fanów fantastyki, przyjaźniła się z wieloma pisarzami fantasy.

Za swojego mistrza spośród pisarzy fantastyki uznawała Gene'a Wolfe'a, którego ceniła za niesamowitą zdolność kreowania mentalności starożytnej z nieprawdopodobną erudycją, Ursulę le Guin, Raya Bradbury'ego uważała za mistrza słowa. - Nie tylko fantastyką żyłam, uczyłam się pisania też na przykład na wielkiej literaturze amerykańskiej: Steinbeck, Faulkner, na iberoamerykańskiej, jak Julio Cortazar. Literatura jest rozległa, a ja miałam szczęście mieć wielu mistrzów i wiele inspiracji - mówiła w wywiadzie z 2015 r.

Pisarka zginęła w pożarze domku letniskowego

Maja Lidia Kossakowska zginęła 23 maja w pożarze domu w Nowych Załubicach k. Warszawy. W pożarze ranny został także mąż Kossakowskiej Jarosław Grzędowicz, wybitny pisarz fantasy, laureat nagrody Janusza Zajdla, twórca serii "Pan Lodowego Ogrodu", tłumacz literatury i komiksów.

Kossakowska podkreślała, że dom letniskowy w Starych Załubicach był miejscem powstania wielu utworów małżeństwa i źródłem inspiracji. "Wiosną widzę chmurę białych kwiatków, latem czerwone, kuszące owoce. Oraz całe mnóstwo ptaków, rzecz jasna. Najczęściej to szpaki, które kradną na potęgę, ustępując tylko gangom kawek o oczach jak cekiny i wielkich, żarłocznych dziobach. […] To na pewno lepszy widok niż ściana albo majaczący za mokrą szybą parking" - mówiła w 2017 r. w rozmowie z portalem Booklips.

Prokuratura Rejonowa w Wołominie prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru, w którym zginęła jedna osoba.

Autorka/Autor:kk/gp

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl