Mężczyzna na ulicy stracił przytomność. - Dzielnicowi z Pragi Północ walczyli o jego życie, na zmianę prowadząc resuscytację krążeniowo-oddechową. Ustabilizowali stan mężczyzny i czuwali przy nim do czasu przyjazdu ratowników medycznych - przekazała rzeczniczka północnopraskiej policji komisarz Paulina Onyszko.
W ubiegłą niedzielę, kilkanaście minut przed godziną 10, do dzielnicowych z Pragi Północ dotarła informacja, że na terenie pobliskiego bazaru leży nieprzytomny mężczyzna. Zgłaszający twierdził, że jest on w bardzo złym stanie.
- Starszy sierżant Szymon Greipner oraz starszy sierżant Emil Majchrzak, którzy na szczęście byli w pobliżu tego adresu, bardzo szybko zareagowali. Sprawdzili czynności życiowe mężczyzny. Nie oddychał, a jego puls był niewyczuwalny - opisała Onyszko.
Na zmianę wykonywali resuscytację krążeniowo-oddechową
Jak dodała, mundurowi przystąpili do jego reanimacji. - Na zmianę wykonywali resuscytację krążeniowo-oddechową. Wiedzieli, że mężczyzna wymaga specjalistycznej opieki, więc ponaglali przyjazd ratowników medycznych na miejsce. Dzięki determinacji, z jaką walczyli o życie mężczyzny, udało im się przywrócić jego funkcje życiowe. Gdy ustabilizowali jego stan, ułożyli go w pozycji bocznej i czuwali nad nim, do czasu przyjazdu karetki - wskazała rzeczniczka.
Ratownicy zdecydowali, że 36-latek musi pilnie trafić do szpitala. W karetce mężczyzna oprzytomniał na tyle, że podziękował policjantom za uratowanie życia.
- Błyskawiczna reakcja dzielnicowych na zgłoszenie, ich właściwa ocena sytuacji i fachowo udzielona pomoc, zdecydowały o tym, że 36-latek przeżył - oceniła Onyszko.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VI