"Ociekający złotem ołtarz jest pod wieloma względami dziełem wybitnym"

"Warszawska perła baroku"
"Warszawska perła baroku"
Źródło: um
Można już podziwiać ostateczny efekt dwuletniej pracy konserwatorów przy ołtarzu w kościele bernardynów na Czerniakowie.

Klasztor bernardynów został wzniesiony w latach 1686-1693, według projektu wybitnego architekta, Tylmana z Gameren. Jego szczególną wartością jest autentyzm, ponieważ należy do nielicznej grupy XVII-wiecznych zabytków warszawskich, które uniknęły poważnych zniszczeń wojennych.

"Ociekający złotem ołtarz jest pod wieloma względami dziełem wybitnym. Posiada wyjątkową strukturę przestrzenną, składa się jakby z dwóch ustawionych do siebie plecami ołtarzy i można go oglądać z czterech stron. Nastawę ołtarzową tworzy grupa rzeźbiarska, a nie forma architektoniczna, co także jest bardzo rzadkim rozwiązaniem. W ołtarzu można podziwiać po raz pierwszy przeniesioną na polski grunt formę glorii promienistej, wyraz inspiracji twórczością Berniniego Andreasa Schlütera, autora ostatecznej wizji i wykonawcy ołtarza" – opisuje na swojej internetowej stronie stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.

W trakcie gruntownych prac konserwatorskich struktury drewnianej, warstw malarskich i pozłotniczych usunięto wtórne nawarstwienia powstałe w czasie zabiegów konserwatorskich w XIX w i w poł. XX w. i przywrócono pierwotną formę temu wybitnemu dziełu sztuki.

"Na srebrzonych, bocznych ściankach portali prowadzących do krypty z relikwiami św. Bonifacego znajdującej się pod mensą ołtarzową, odkryto ślady malarskich ornamentów nawiązujących do dekoracji snycerskiej ołtarza. Po pogłębieniu badań zdecydowano o rekonstrukcji tych ornamentów w technie akrylowej w kolorze kości słoniowej" – tłumaczy dalej konserwator.

Kolejny etap

W grudniu ubiegłego roku zakończyły się trwające dwa lata prace konserwatorskie przy ołtarzu głównym. Obejmowały konserwację drewnianej konstrukcji ołtarza, dekoracji rzeźbiarskich i malarskich oraz przywrócenie wglądu do znajdującej się pod ołtarzem krypty, w której przechowywane są relikwie św. Bonifacego.

W latach 2007-2013 i 2015-2018 wyremontowano z kolei elewacje i dachy wszystkich budynków zespołu klasztornego, podziemia z kryptami fundatorów, ogrodzenie oraz wykonano izolację przeciwwilgociową, a także poddano konserwacji płaskorzeźbioną kompozycję przedstawiającą wskrzeszenie Piotrowina przez św. Stanisława.

Tandem też już ku starości et ad sanctiora aedificia obracam staranie, kościół zmurowawszy w Czemiakowie świętemu Antoniemu z klasztorem Ojcom Bernardynom naznaczonym i najbardziej mię premii, abym go dla chwały Bożej jak najprędzej dokończył. Nie będzie wielki, ale żadnemu w piękności roboty nie ustąpi z polskich, z kopułą na śrzodku i chórem dla księży oktogonalnym, nie zwyczajną plantą.
Z dumą pisał w 1693 roku Stanisław Lubomirski, marszałek wielki koronny i fundator świątyni, o prowadzonych na Czemiakowie pracach w liście do księdza Józefa Zebrzydowskiego
 S.H. Lubomirski, Poezje zebrane, opr. A. Karpiński, t. 2, Komentarze, Warszawa 1996.
Czytaj także: