OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>
"W związku z tym, że wiceprezydent Paweł Rabiej odpowiedzialny za obszar zdrowia w Urzędzie m.st. Warszawy, w trudnej dla wszystkich sytuacji epidemicznej udał się na urlop bez mojej wiedzy i zgody, podjąłem decyzję o jego dymisji" - poinformował Rafał Trzaskowski w komunikacie przesłanym mediom we wtorek wieczorem.
Przekazał również, że obszar zdrowia, za który odpowiadał Rabiej, przejęła wiceprezydent Renata Kaznowska.
Kilka godzin wcześniej dziennikarze "Faktów" Arleta Zalewska i Mateusz Dolatowski ujawnili, że Rabiej wyjechał za granicę na urlop. Urzędnik tłumaczył to wytycznymi lekarskimi, które otrzymał po przejściu COVID-19. - Nie wiem, jakim cudem pan prezydent podjął decyzję o urlopie, nie informując o tym ani mnie, ani nikogo w urzędzie. A przecież to ja wydaję pozwolenia na urlopy. Takiego wniosku nikt nie widział, a podobno pan prezydent - tak to tłumaczy - próbował ten wniosek złożyć internetowo. To zachowanie całkowicie niepoważne, stąd też moja decyzja - powiedział w "Kropce nad i" Trzaskowski.
"Sytuacja ma charakter przejściowy"
W ratuszu dowiadujemy się, że konkretnego planu na wakat po Pawle Rabieju jeszcze nie ma. – Jak tylko prezydent Trzaskowski podejmie decyzję o obsadzeniu wakatu, to na pewno poinformuje – przekazała Karolina Gałecka, rzeczniczka stołecznego ratusza. Podkreśliła, że przejęcie przez wiceprezydent Renatę Kaznowską części obowiązków Rabieja "ma charakter przejściowy".
Dlaczego Renata Kaznowska przejęła akurat służbę zdrowia, mając pod opieką trudny obszar edukacji? Dlaczego nie nadzoruje jej sam prezydent Trzaskowski? Jednoznaczna odpowiedź nie padła.
- Każdy z wiceprezydentów ma pod opieką obszary ważne, strategiczne dla funkcjonowania miasta. Ważna jest zarówno edukacja, jak i bezpieczeństwo, zdrowie, czy komunikacja. Nie można rozróżniać, że jeden obszar jest ważniejszy od drugiego. Każdy z nich jest kluczowy – oceniła Gałecka.
Jak dodała, zarządzenie obszarem służby zdrowia było jednym z kilku obowiązków, które miał zdymisjonowany wiceprezydent. – Pamiętajmy, że wiceprezydent Rabiej miał pod opieką jeszcze sprawy społeczne, które objął sekretarz miasta Marcin Wojdat. Natomiast reprywatyzację obejmuje Robert Soszyński. Zatem jego obowiązki zostały podzielone – powiedziała Gałecka.
"Nie ma nawet minuty przestoju"
Renata Kaznowska został powołana na stanowisko zastępcy prezydenta Warszawy w 2016 roku przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. - Od 1994 roku pracuje w samorządzie. Zna Warszawę jak własną kieszeń, zna każdą ulicę i każdy kamień – mówiła wtedy o Kaznowskiej ówczesna prezydent.
Od 2016 roku Renata Kaznowska nadzorowała trzy biura w ratuszu: Infrastruktury, Drogownictwa i Komunikacji oraz Sportu. Po wygranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach w 2018 roku została przesunięta do nadzorowania edukacji.
W rozmowie z tvnwarszawa.pl Renata Kaznowska poinformowała, że przejęła pełny zakres obowiązków związanych z nadzorowaniem służby zdrowia już od wczesnych godzin porannych. - Odbyłam spotkania i odprawy z Narodowym Funduszem Zdrowia, przedstawicielami wojewody i sanepidu. Przyjęłam raport od dyrektorów i prezesów wszystkich naszych 10 szpitali miejskich. Cały czas pracujemy. Nie ma tu nawet minuty przestoju - powiedziała wiceprezydent.
Jak przyznała, zarówno edukacja, jak i służba zdrowia "to bardzo ciężkie obszary". - Jeśli chodzi o mechanizmy w obu obszarach, są one bardzo zbliżone. W obu mamy do czynienia z setkami tysięcy mieszkańców. To gigantyczna odpowiedzialność - powiedziała Kaznowska.
Co będzie dla niej najtrudniejsze w najbliższych dniach pracy? - Nie podoba mi się sposób na poszukiwanie łóżek "covidowych". Mam takie wrażenie, że na terenie Warszawy tych łóżek nie przybywa. Z wielkim niepokojem patrzę na to, że mamy poszukiwać w naszych 10 szpitalach kolejnych łóżek z przeznaczeniem dla chorych na COVID-19. To dla nas gigantyczny wysiłek. Pamiętajmy o tym, że mieszkańcy naszego miasta nie przestali chorować, tak samo jak wcześniej mają wypadki i my musimy ich obsłużyć. Ich bezpieczeństwo jest dla nas niezwykle ważne. Dlatego o tym będę rozmawiać z przedstawicielami urzędu wojewódzkiego w pierwszej kolejności - powiedziała Kaznowska.
"Nie będzie komentarzy"
W środę wieczorem Paweł Rabiej podziękował na Twitterze swoim współpracownikom. "Nie będzie komentarzy. Stało się, co się stało. Dziękuję wszystkim, z którymi współpracowałem w mieście przez te 2 lata. W pomocy społecznej, żłobkach, zdrowiu. Dużo razem zrobiliśmy. Praca z wami była lekcją zarządzania miastem i miłości do @warszawa. Jesteście wspaniali!" - napisał były wiceprezydent stolicy.
Nie będzie komentarzy. Stało się, co się stało. Dziękuję wszystkim, z którymi współpracowałem w mieście przez te 2 lata. W pomocy społecznej, żłobkach, zdrowiu. Dużo razem zrobiliśmy. Praca z wami była lekcją zarządzania miastem i miłości do @warszawa. Jesteście wspaniali!❤️ pic.twitter.com/GJwHXXhIc4
— Pawel Rabiej (@PawelRabiej) November 4, 2020
"Od dłuższego czasu abdykował ze swojej roli"
O wtorkową decyzję Rafała Trzaskowskiego była pytana podczas konferencji Lewicy posłanka Magdalena Biejat. W jej ocenie "reakcja prezydenta jest właściwa, ale spóźniona".
- Pan wiceprezydent Rabiej już od dłuższego czasu abdykował ze swojej roli zarządzającej warszawskim zdrowiem - stwierdziła Biejat, mówiąc w tym kontekście o działaniach Rabieja "w obszarze Szpitala Czerniakowskiego", o tym, że nie zostało stworzone "izolatorium w pustym Szpitalu Południowym", o co apelowała wraz posłem Lewicy Adamem Zandbergiem jeszcze w kwietniu.
- Wiele zaniedbań, jeżeli chodzi o ochronę zdrowia w Warszawie, która mu podlegała bezpośrednio, zdecydowanie kwalifikowały pana wiceprezydenta do dymisji - oceniła posłanka. Dodała, że dziwi się, iż nastąpiło to tak późno i prezydent Trzaskowski "czekał akurat na taki pretekst, żeby to zrobić".
"Zachowanie Pawła Rabieja było niepoważne"
Na temat decyzji prezydenta Trzaskowskiego wypowiedzieli się również podczas swojej konferencji stołeczni radni Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Dariusza Figury, decyzja o dymisji Rabieja była "oczywista". - Jeżeli jakikolwiek pracodawca dowiaduje się, że jego pracownik wyjechał bez jego zgody, opuścił miejsce pracy, to się nazywa porzucenie pracy. Sytuacja w Warszawie jest kryzysowa, a zachowanie Pawła Rabieja było niepoważne. Nie można się niepoważnie zachowywać w bardzo poważnych czasach, w czasie kryzysu pandemicznego. Mówimy przecież o człowieku odpowiedzialnym w stolicy za służbę zdrowia – wskazywał.
Radni PiS oczekują, że prezydent Warszawy bardzo szybko powoła nowego zastępcę, który nie będzie "nominatem partyjnym", a specjalistą od zarządzania kryzysowego i służby zdrowia.
Autorka/Autor: dg/ran/kwoj
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN