Od początku lutego pasażerowie komunikacji miejskiej ponownie będą mogli korzystać z tak zwanych ciepłych guzików. Zarząd Transportu Miejskiego zapowiada też powrót przystanków na żądanie.
Przyciski do otwierania drzwi autobusów i tramwajów przez pasażerów zostały zdezaktywowane na początku marca ubiegłego roku. Od tamtej pory otwierali je kierowcy i motorniczowie, by zminimalizować konieczność dotykania "ciepłych guzików" w związku z ryzykiem przenoszenia koronawirusa.
Zimą okazało się to jednak uciążliwe, bo pasażerom zaczął przeszkadzać chłód w komunikacji miejskiej. O pomyśle przywrócenia przycisków informowaliśmy już w ubiegłym tygodniu. W poniedziałek rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Tomasz Kunert przekazał, że od 1 lutego przyciski do otwierania drzwi oraz przystanki na żądanie zostają przywrócone.
Nadal obowiązują pandemiczne obostrzenia
"Nie zmieniają się inne epidemiczne nakazy: w pojazdach trzeba zasłaniać usta i nos, obowiązują limity liczby pasażerów, trzeba zachowywać dystans od innych osób. Pojazdy są regularnie czyszczone i dezynfekowane a powierzchnie, których dotykają pasażerowie, dezynfekowane po każdym zjeździe do zajezdni" – zaznacza Kunert w komunikacie przesłanym do redakcji.
ZTM prowadzi od początku pandemii obserwacje dotyczące liczby pasażerów oraz tego, w jaki sposób odnosi się ona do rządowych obostrzeń. Jak podkreśla Kunert, obecne limity nie są przekraczane, dzięki czemu w autobusach i tramwajach możliwe jest zachowanie dystansu społecznego. "Opinie i analizy epidemiologów mówią, że transport publiczny nie jest miejscem, w którym jest się szczególnie narażonym na zarażenie" – dodaje.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Andrzej Rejnson / tvnwarszawa.pl