Burzą oficynę przedwojennej kamienicy. "Konserwator wydał stanowczy sprzeciw"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
Rozbiórka Hożej 9A
Rozbiórka Hożej 9A
Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Rozbiórka Hożej 9AMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

W sobotę ruszyła rozbiórka budynku przy ulicy Hożej 9A. To fragment oficyny przedwojennej kamienicy rozebranej w latach 70. - To realizacja decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Obiekt grozi zawaleniem i nie nadaje się już do remontu - informuje dzielnica. Pracom przyglądają się służby konserwatorskie. Być może uda im się zabezpieczyć oryginalne detale wystroju.

Dzielnica sama pochwaliła się rozbiórką budynku. Jak zapewnił nas rzecznik urzędu Jakub Leduchowski, Hoża 9A nie znajduje się pod opieką konserwatorską. Decyzja nakazująca rozbiórkę została wydana przez PINB 11 grudnia 2019 roku. Wskazano w niej na zagrożenie katastrofą budowlaną spowodowaną bardzo złym stanem technicznym obiektu. Na podstawie przeprowadzonych oględzin oraz ekspertyz PINB stwierdził również, że budynku nie da się uratować. Od kilku lat był opuszczony, wcześniej działały w nim alternatywne galerie sztuki (m.in. Leto).

Czy uda się ocalić detal?

Obiekt znajduję za główną osią zabudowy Hożej, na tyłach współczesnego budynku. Jak czytamy na portalu warszawa1939.pl, pod adresem Hoża 9 do 1976 roku znajdowała się zabytkowa kamienica. Burzone teraz ściany tworzyły jej zaplecze, oficynę. - Prace wyburzeniowe ruszyły, na miejscu jest już ciężki sprzęt - przekazał w sobotę rano Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl. Roboty były kontynuowane w niedzielę.

- Postępowanie zakończone wydaniem przez PINB decyzji nakazującej rozbiórkę obiektu było prowadzone przez ten organ z udziałem służb konserwatorskich. Na miejscu rozbiórki obecni są pracownicy stołecznego konserwatora zabytków. Elementy wartościowe pod względem architektonicznym zostaną zabezpieczone i przekazane do Archiwum Warszawskiego Detalu - przekazał nam poniedziałek Leduchowski.

Oznacza to, że zachowane mogą zostać na przykład takie elementy jak balustrady, fragmenty posadzek czy sztukaterii, gdyby okazało się, że są one w dobrym stanie. Archiwum Warszawskiego Detalu gromadzi je w celach badawczych i edukacyjnych. Zdarza się też, że są później wykorzystywane przy odtwarzaniu historycznych budowli.

Konserwator był przeciw

W poniedziałek po południu wojewódzki konserwator zabytków przekazał, że od początku nie zgadzał się na rozebranie oficyny.

"Pismem z dnia 20 listopada 2019 roku Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał stanowczy sprzeciw i odmówił wyrażenia zgody na planowane prace rozbiórkowe budynku, uzasadniając swoje stanowisko wartościami zabytkowymi - zachowanym wystrojem wnętrz budynku w postaci elementów architektonicznych oraz wyposażenia wnętrz" - podał urząd na Facebooku. Wskazał również, że nakaz rozbiórki wydany przez PINB został wystawiony "pomimo wyraźnego sprzeciwu" MWKZ.

Do sprawy odniósł się również stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki. Pod wpisem MWKZ napisał: "PINB stwierdził, już tradycyjnie, że GEZ (gminna ewidencja zabytków) to nie ochrona, a plan miejscowy dopuszcza rozbiórkę".

Rozbiórka w planie miejscowym

Budynek przeznaczony do rozbiórki znajduje się w ewidencji zabytków od 2012 roku. Naszą uwagę zwróciły jednak rozbieżności przy oznaczeniach na mapach i w dokumentacji. Miejski serwis mapowy oraz mapy Google pokazują, że w miejscu rozbiórki znajduje się wyłącznie budynek 9A. Ale na przykład serwis Targeo wyodrębnia dwie części budynku: 9A i 9C. Odmienną numerację można też znaleźć w ewidencji zabytków. W wykazie wojewódzkim zabudowania z Hożej oznaczone są jako 9C, natomiast w gminnej ewidencji zabytków wpis dotyczy adresu Hoża 9C. Wątpliwości nie wyjaśnia też plan miejscowy dla tej części Śródmieścia, czytamy w nim bowiem, że przewiduje się "likwidację budynku w złym stanie technicznym" pod adresem Hoża 9C.

Zapytaliśmy urząd dzielnicy, jak formalnie traktowana jest zabudowa przy Hożej. Chcieliśmy dowiedzieć się, czy z prawnego punktu widzenia jest tam jeden budynek, czy dwa. I czy faktycznie obu dotyczy zgoda na rozbiórkę.

- Adres Hoża 9C jest adresem stosowanym dawniej. Został zmieniony na adres Hoża 9A - wyjaśnił rzecznik Śródmieścia. - Rozbiórce na mocy decyzji PINB podlega budynek w kształcie litery L położony przy ulicy Hożej 9A, czyli dawniej ulicy Hożej 9C. Przeznaczenie tego budynku do rozbiórki wynika też z zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - wskazał Jakub Leduchowski.

"Bez ponoszenia kosztów operacji"

Jak poinformował urząd dzielnicy, rozbiórka jest prowadzona i finansowana przez firmę Volumetric. W zamian za to będzie przez trzy lata dzierżawiła teren, na którym znajduje się burzony budynek.

"Powstanie tu zaplecze budowy prowadzonej na sąsiedniej działce. Takie rozwiązanie pozwoli Dzielnicy Śródmieście wywiązać się z obowiązku rozbiórki nieruchomości bez ponoszenia kosztów całej operacji. Kwestia finansowa ma szczególne znaczenie w czasach cięć w stołecznej kasie, spowodowanych rządowymi decyzjami. Decyzje o docelowym przeznaczeniu działki będą podejmowane po upływie okresu jej dzierżawy" - czytamy w komunikacie śródmiejskiego urzędu.

Autorka/Autor:kz, kk/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl